Europa nie dla Zagłębia?

10

Nie wyobrażam sobie, aby klub ukarany degradacją za udział w aferze korupcyjnej mógł reprezentować Polskę w europejskich pucharach – twierdzi szef Komisji Ligi Adam Rafał Tomczyński – pisze "Przegląd Sportowy".

Lubinianie, którzy po zwycięstwie nad Polonią Warszawa 5:0 są już praktycznie w półfinale Pucharu Polski, kategorycznie odrzucają ten argument i na boisku toczą walkę o udział w Pucharze UEFA.
 

Problem wybuchnie, gdy Zagłębie rzeczywiście zapewni sobie prawo startu w europejskich pucharach, a kara degradacji zostanie utrzymana. Najpierw musi jednak zająć drugie miejsce w ligowych rozgrywkach (ewentualnie trzecie) lub zdobyć Puchar Polski. – Tego właśnie oczekuję od drużyny. Być może dosięgnie nas kara degradacji za stare grzechy, ale przynajmniej zagramy w europejskich pucharach. To dla nas bardzo ważne, bo zależy nam na pozytywnym propagowaniu marki KGHM – wyjaśnia nowy prezes Zagłębia Lubin, Paweł Jeż. Jego poprzednik, Robert Pietryszyn, mówił dokładnie to samo. To właśnie Pietryszyn za zdobycie krajowego pucharu lub miejsce w lidze gwarantujące start w Pucharze UEFA obiecał piłkarzom premię w wysokości 1,5 mln złotych.

"Więcej w Przeglądzie Sportowym"


POWIĄZANE ARTYKUŁY