Warsztatami naukowo-szkoleniowymi dla nauczycieli i rodziców rozpoczął się dziś, 14 czerwca, Festiwal Pięknej Mowy „Ele, mele trikamzele”. Impreza zorganizowana została już po raz drugi, tym razem potrwa trzy dni.
– Pierwszy festiwal zorganizowałam sama. Chciałam uświadomić lubinianom, że zaburzenia mowy są bardzo częste i ten problem można rozwiązać – mówi Marzena Busz-Piekarska, logopeda pracujący w Szkole Podstawowej nr 8.
Jak podkreśla pani Marzena, w klasach pierwszych podstawówki aż 40 procent dzieci ma problemy z mową. Obecnie bardzo dużo osób pracuje z dziećmi, ale i młodzieżą oraz dorosłymi z zaburzeniami mowy. Podczas Festiwalu Pięknej Mowy zaprezentowane zostaną wyniki ich pracy. W tych pokazach weźmie udział ponad 200 osób, zarówno dzieci, jak i młodzież. Będą łamańce językowe i scenki rodzajowe.
– Prezentacje potrwają dwa dni. Pierwszy dzień będzie poświecony językowi polskiemu, drugi zaś europejskim – dodaje Marzena Busz-Piekarska. – Co ciekawe przedstawienie „Czerwony kapturek” pokazane zostanie aż w trzech językach, przez trzy różne grupy wiekowe – w języku angielskim przez uczniów klas 4-6, w niemieckim przez młodzież licealną oraz w polskim przez przedszkolaków.
To jednak nie wszystkie atrakcje przygotowane na festiwal. Dzisiejsze warsztaty naukowo-szkoleniowe w Centrum Kultury Muza potrwają do godziny 17. Impreza kontynuowana będzie 16 czerwca. Wtedy właśnie w Muzie między godz. 9 a 15 zaprezentowane zostaną efekty terapii komunikacji słownej (dzień polski). Następnego dnia, 17 czerwca, będzie dzień europejski.
MRT