22 maja to Europejski Dzień Walki z Otyłością. Co czwarte dziecko w Europie ma nadwagę, a wśród 10- i 11-latków najbardziej otyli są mali Polacy – wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia. Dziecięca otyłość staje się chorobą cywilizacyjną. O tym, jak jej zapobiegać i jak wspierać dziecko borykające się z nadwagą, mówi Anna Milewicz, dietetyk kliniczny i specjalista psychodietetyki z Dolnośląskiego Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie.
Rozwojowi otyłości sprzyja postęp cywilizacyjny i techniczny, z którym wiąże się znaczne ograniczenie codziennej aktywności fizycznej i łatwo dostępna, wysoko przetworzona żywność prowadzą do zaburzenia równowagi pomiędzy poborem a wydatkowaniem energii, powodując odkładanie się tkanki tłuszczowej w organizmie.
Za dużo jedzenia, za mało ruchu
– Nadwaga i otyłość stanowią istotne zagrożenie dla zdrowia, otwierają bowiem drogę do rozwoju wielu poważnych chorób. Najbardziej niebezpiecznym typem otyłości jest otyłość brzuszna, w której komórki gromadzą się w okolicy okołonarządowej. U dzieci z tym typem otyłości obserwuje się podwyższony poziom insuliny, dyslipidemię czy nadciśnienie tętnicze – wskazuje Anna Milewicz z DCZPDM w Lubinie.
Za duża masa ciała przekłada się również na obniżenie jakości życia. Otoczenie, w tym media, promujące smukłą sylwetkę sprawia, że otyli nastolatkowie uważają się za osoby nieatrakcyjne, czują niechęć do siebie, co powoduje ich niską samoocenę. Negatywna presja otoczenia może wywoływać urazy psychiczne, będące źródłem trudności społecznych i emocjonalnych w życiu dorosłym. Często przekłada się to także na izolację oraz zachowania depresyjne. Zaburzenia będące skutkiem nadmiernej masy ciała często prowadzą też do anoreksji lub bulimii.
– Niestety, w większości przypadków do rozwoju nadwagi czy otyłości wśród dzieci, w największym stopniu przyczyniają się sami rodzice – przyznaje ekspertka. – Zastanawiające jest, dlaczego rodzice nie potrafią przekazać swoim pociechom prawidłowych nawyków, gdyż to od nich zależy, jak dziecko będzie funkcjonować w przyszłości.
Czym skorupka za młodu nasiąknie…
Żywieniowe upodobania i przyzwyczajenia kształtują się już w okresie niemowlęctwa. Im mniej zróżnicowany pokarm otrzymuje dziecko, tym mniej będzie chciało próbować nowych produktów w starszym wieku. Szczególnie widać to w przypadku maluchów karmionych mlekiem modyfikowanym.
– Istnieje tendencja do pogorszenia jakości diety wraz z wiekiem. Dzieci przyjmują o około 30 procent więcej energii niż potrzeba, sięgają po napoje z dużą ilością cukru, wysokotłuszczowe przekąski o niskiej zawartości błonnika pokarmowego, bogate w węglowodany rafinowane. Istotny czynnik sprawczy stanowi również konsumpcja żywności typu fast-food. Bardzo często dzieci z nadmierną masą ciała to dzieci, które nie jadają śniadań, co często nadrabiają nadwyżką kaloryczną dostarczaną pod koniec dnia – alarmuje dietetyczka.
Rodzice dzieci otyłych muszą zatem przede wszystkim zmienić styl żywienia dziecka, do którego zdążyło się ono już przyzwyczaić. Modyfikacje powinny być wdrażane stopniowo, co umożliwi adaptację dziecka do nowych zwyczajów. Warto tutaj nawiązać współpracę z dietetykiem klinicznym, który nie tylko pomoże ułożyć dobrze zbilansowany jadłospis, odpowiadający fizycznym potrzebom młodego, wciąż rozwijającego się organizmu.
– Praca z takim dzieckiem koncentruje się nie tylko na masie ciała, ale również na wzmacnianiu poczucia jego własnej wartości, budowaniu pozytywnego obrazu swojej osoby, rozwijaniu umiejętności życiowych, a więc radzenia sobie ze stresem, rozumienia i wyrażania emocji, formułowania celów i planowania działań – radzi Anna Milewicz. – Pierwszym krokiem wsparcia dziecka z otyłością jest promowanie racjonalnej diety w środowisku, w którym przebywa. Należy zaznaczyć, że w proces zmiany nawyków żywieniowych powinna być zaangażowana cała rodzina – dodaje.
Przykład idzie od rodziców
Nie zdadzą egzaminu usilne zachęcania, system nagród czy limity. W dodatku dzieci, które są ściśle kontrolowane, wykazują mniejszą zdolność do samodzielnego regulowania swojego zachowania, co tylko nasila problem. Zamiast nakazów i zakazów rodzice powinni zatem z jednej strony zaangażować dziecko w praktyczne działania, z drugiej – sami dawać mu dobry przykład. Kluczowa jest też stałość, regularność i różnorodność posiłków, co pozwoli na uregulowanie metabolizmu. Warto też, by przy okazji radzenia sobie z otyłością dziecka rodzina wprowadziła zwyczaj wspólnego jadania posiłków.
– Pamiętajmy, że to, co i jak dziś spożywa nasze dziecko, zostanie zachowane w jego pamięci niczym w walizce, z którą pójdzie w świat. To od rodziców zależy, czy ta walizka będzie lekka i pomocna, czy też ciężka od złych przyzwyczajeń. Starajmy się zapobiegać powstawaniu nadwagi czy otyłości wśród dzieci, gdyż lepiej zapobiegać, niż ją leczyć – podsumowuje dietetyczka.
Artykuł powstał we współpracy z Dolnośląskim Centrum Zdrowia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Lubinie