Edukacja zdrowotna nie dla nich. Większość zrezygnowała

603

Wprowadzenie edukacji zdrowotnej do polskich szkół od początku budziło kontrowersje. Ponieważ jest to przedmiot nieobowiązkowy, to każdy mógł sam zdecydować, czy będzie na niego uczęszczać. Jak się skończyło? Większość uczniów wypisała się z zajęć! Sprawdzamy, jak sytuacja wygląda w lubińskich szkołach średnich.

Fot. cottonbro studio/Pexels

Nowy przedmiot ma być od tego roku nauczany w klasach IV-VIII szkół podstawowych oraz klas I-III szkół średnich (w liceach, technikach i branżowej szkole I stopnia). Do 25 września uczniowie mieli czas, by podjąć decyzję i ewentualnie wypisać się z zajęć. Choć Ministerstwo Edukacji Narodowej ma opublikować pełne dane odnośnie frekwencji na edukacji zdrowotnej około 10 października, to już dziś wiadomo, że nie cieszy się ona popularnością wśród uczniów i ich rodziców.

My sprawdziliśmy, ile osób będzie uczęszczać na ten przedmiot w lubińskich szkołach średnich zarządzanych przez powiat lubiński.

Zdecydowana większość uczniów zrezygnowała z tych zajęć! W II Liceum Ogólnokształcącym i Zespole Szkół nr 2 nikt nie będzie korzystał z edukacji zdrowotnej. Warto tu wspomnieć, że w pierwszej ze szkół jest 347 uczniów, a w drugiej – 773.

Natomiast w I Liceum Ogólnokształcącym na zajęcia będzie uczęszczać jedynie 8 z 458 uczniów tej placówki, a w Zespole Szkół nr 1 – 5 z 669 uczniów tego zespołu.

Fot. Pexels

– Tak to się kończy, jak na siłę wprowadza się ideologię – komentuje krótko Damian Stawikowski, członek zarządu powiatu lubińskiego. – Żadna ideologia, ani lewicowa, ani prawicowa, nie powinna być pompowana do szkół. Nie ma się też co dziwić młodym ludziom, uczniom szkół średnich, że zrezygnowali. Przy natłoku tylu obowiązkowych zajęć, nikt nie chciałby uczęszczać na jeszcze jeden dodatkowy przedmiot – dodaje.

Edukacja zdrowotna została wprowadzona do szkół od września tego roku. Zastąpiła wychowanie do życia w rodzinie. Choć z początku miał to być przedmiot obowiązkowy, to MEN zmienił zdanie, gdy pojawiły się liczne głosy krytyki. Rodzice, którzy nie chcieli, by ich dzieci chodziły na te zajęcia, musieli złożyć w szkołach pisemną rezygnację. Uczniowie pełnoletni składali ją sami. Jak widać, większość osób skorzystała właśnie tej opcji.

W przyszłym tygodniu sprawdzimy, ile uczniów będzie uczęszczać na zajęcia z edukacji zdrowotnej w lubińskich szkołach podstawowych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY