– Wypalona trawa i wykarczowana zdrowa japońska wiśnia – na taki widok narzeka mieszkanka ulicy Orlej. Zdaniem lubinianki szpeci on całe osiedle.
– Najlepiej to wszystko wyciąć! To co, teraz tak będzie wyglądała pielęgnacja trawników w naszym mieście? – pyta nasza Czytelniczka w mailu do redakcji, która wysłała zdjęcia podwórka przy blokach od numeru 64 do 66.
Wiceprezes Spółdzielni Przylesie Katarzyna Bobińska zapewnia, że w ostatnim czasie nie było wycinane drzewo o takiej nazwie. – Jedyne co, to nasi pracownicy przycięli japońską wiśnię, ale na pewno nie wykarczowali – informuje kobieta.
Tematem wypalonej trawy zajmą się z kolei pracownicy spółdzielni, którzy wyjaśnią jak doszło do zniszczenia.