Każdego roku latem po nocnym niebie mkną roje meteorów. To Perseidy. W nocy z 12 na 13 sierpnia astronomiczne zjawisko osiąga swoje maksimum.
Obserwowane od dwóch tysięcy lat „spadające gwiazdy” związane są z kometą 109P/Swift-Tuttle. Orbita ich roju co roku krzyżuje się z ziemską i od połowy lipca do połowy sierpnia na nocnym niebie widać, jak Perseidy spalają się w atmosferze naszej planety. Najwięcej będzie ich można zobaczyć właśnie w ten weekend – nawet 100 na godzinę.
– Kluczem jest nie tyle sprzęt, co wybór odpowiedniego punktu do obserwacji. W miastach mamy niestety spore skażenie światłem, więc najlepiej udać się w ustronniejsze miejsca. Dobrze, jeśli to będzie jakieś wzniesienie – radzi Grzegorz Wach, nauczyciel fizyki z II Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie. – Perseidów wypatrujmy na północnej części nieba i poszukajmy do tego gwiazdozbioru Kasjopei, który kształtem przypomina literę „W”. Poniżej niego jest gwiazdozbiór Perseusza i to stamtąd będą nadlatywały – wskazuje.
W sierpniu na miłośników astronomii czeka jeszcze kilka innych, ciekawych zjawisk, w tym: 19 sierpnia koniunkcja Marsa i Księżyca, 30 sierpnia – koniunkcja Saturna i Księżyca, a w ostatni dzień tego miesiąca nadejdzie superpełnia Księżyca, w której ziemski satelita będzie szczególnie blisko nas.