LUBIN. Niewiele brakowało, by doszło do tragedii. W oknie na czwartym piętrze jednego z bloków w centrum miasta stało małe dziecko. Zauważył je przechodzący mieszkaniec, który natychmiast powiadomił odpowiednie służby.
Sytuacja miała miejsce dziś rano przy ulicy Drzymały. – Jak się okazało w jednym pokoju przebywało dwoje dzieci, roczne i dwuletnie, a w drugim ich matka – tłumaczy starszy aspirant Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. – Jedno z tych dzieci stało w otwartym oknie – dodaje.
Matka była zdziwiona przybyciem do jej mieszkania mundurowych. Tłumaczyła policjantom, że nie wiedziała, że jej dziecko stoi w oknie. – Kobieta była trzeźwa. Została pouczona, dodatkowo prześlemy też stosowne zgłoszenie do sądu, że taka sytuacja miała miejsce – dodaje Jan Pociecha.