Ponad setka dzieci wspinała się dzisiaj w Szkole Podstawowej nr 14. Po raz pierwszy doszło do zawodów wspinaczkowych. Na ścianie wspinały się osoby z domów dziecka z powiatu lubińkiego. Byli obecni wychowankowie domów ze Ścinawy, Składowic, Raszówki i Lubina oraz dzieci z lubińskiego oratorium. Pomysłodawcą imprezy jest Stowarzyszenie Miłośników Gór z Lubina.
-Każdy dostanie drobny upominek i nikt nie wyjdzie z zawodów wspinaczkowych bez nagrody. Dużo pomogło nam miasto i inni sponsorzy w organizacji imprezy wspinaczkowej-mówi Marcin Królak prezes Stowarzyszenia Miłośników Gór z Lubina.-Na pewno w następne ferie będziemy kontynuować zawody, jesteśmy otwarci na dalsze takie działania. Jedynym problemem jest to, że nie mamy żadnej ściany wspinaczkowej w mieście na okres zimowy, bo Kielich służy nam jedynie w ciepłych miesiącach-podkreśla Marcin Królak.
Ferie zimowe już trwają, ale niestety na dworze śniegu nie mamy. Dlatego znaleźliśmy sposób, by atrakcyjnie spędzić wolny czas-mówi Paweł Sikora ze Stowarzyszenia Miłośników Gór z Lubina.
-Brakuje tylko uprzęży, bo dzieciaki bez przerwy chcą wchodzić na ścianę. Myśleliśmy o 30 osobach, a mamy ponad setkę dzieciaków na sali-z zadowoleniem przyznaje Grzegorz Kraska ze Stowarzyszenia Miłośników Gór z Lubina.
Byli również przedstawiciele domu dziecka w Ścianwie. Dzieciaki przyjechały z Katarzyną Foldańską psycholog i Ritą Jaworską wychowawcą Domu Dziecka w Ścinawie.
-Wychowankowie są bardzo szczęśliwi, chociaż na początku bali się bardzo. A już po chwili trudno było je powstrzymać. Wspinaczka to dobry sposób na dobre spożytkowanie energii . Aż trudno uwierzyć, że na początku dzieci nie chciały w ogóle przyjechać.– podkreślają opiekunki domu dziecka.- Najpierw musiałyśmy same dać przykład dzieciom, by pokazać, że wspinanie nie jest takie straszne. Jako ciekawostkę możemy powiedzieć, że pierwsza wspinała się pani psycholog z Domu Dziecka ze Ścinawy. Jeśli dojdzie do kolejnych zawodów wspinaczkowych, będziemy na sto procent –zaznacza Rita Jaworska.
Dzieciaki nie kryły radości i bez przerwy podchodziły do ściany wspinaczkowej.
-Miałem lęk wysokości, na początku wstyd mi było, że dziewczyny wchodzą na ściankę wspinaczkową, a ja nie. Teraz idę na ścianę po raz czwarty -mówi 14-letni Przemek.
-Bardzo fajnie, że coś takiego zorganizowano dla nas. Po raz drugi będę się wspinał i mam nadzieję, że nie ostatni-radośnie odpowiada 8-letni Kacper z Lubina.
-Pięć razy próbowałem się wspinać. Najpierw bardzo się bałem, ale pan z klubu przybił mi piątkę i teraz jest lepiej- uśmiecha się 11-letni Kacper.
-Jest świetna zabawa. Mogły by takie zawody trwać kilka dni-zaznaczają Ewelina i Natalia ze Ścinawy.
-Tak naprawdę pomysł narodził się już bardzo dawno. Dzieciakom również należy się jakaś przyjemność. Młodzież i dzieci dopisały nam bardzo. Mamy w planach zorganizowanie zawodów wspinaczkowych dla osób niepełnosprawnych. Nie chodzi nam o rywalizację – stwierdza Paweł Kulpa ze Stowarzyszenia Miłośników Gór w Lubinie. – Liczy się przede wszystkim dobra zabawa. W przyszłym roku postaramy się ją powtórzyć.
Stowarzyszenie Miłośników Gór w Lubinie istnieje od 1997 roku. W tej chwili należy do niego około 100 osób. Na swoim koncie ma m.in. organizację kilku edycji Wspinaczkowego Pucharu Polski, Mistrzostw Polski we Wspinaczce Sportowej, Ogólnopolskich Mistrzostw Lubina o Puchar Prezydenta Miasta, a także rekreacyjne imprezy z okazji Dnia Dziecka.
Imprezę wspierała m.in. Fundacja Polska Miedź, prezydent miasta Lubina oraz Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Legnicy.
Anna Michalska