Działają w Lubinie od 40 lat

2492

To tutaj osoby niewidome i niedowidzące z Lubina oraz z całego powiatu otrzymują wsparcie, które ułatwia im życie i funkcjonowanie – lubińskie koło Polskiego Związku Niewidomych świętuje właśnie 40-lecie istnienia. Z tej okazji zaprosiło swoich przyjaciół i członków na uroczyste spotkanie. Były podziękowania i gratulacje, a także kolejna okazja do wymiany doświadczeń.

– Nie każdy ma w życiu łatwo, życie pisze różne scenariusze. Cieszę się, że są ludzie, którzy chcą pomagać i się angażować, jak tutaj pani prezes i cały zarząd lubińskiego koła Polskiego Związku Niewidomych. Dzięki temu osoby niewidome nie czują się wykluczone. Życzę im, żeby działali nadal, żeby to trwało i trwało. Fajnie, że są takie organizacje – mówi Tomasz Górzyński, przewodniczący lubińskiej rady miejskiej, który wziął udział w dzisiejszym spotkaniu i wraz z Arletą Kidacką-Wnuk z kancelarii prezydenta miasta wręczył prezent od radnych i prezydenta Roberta Raczyńskiego: laptopa z oprogramowaniem.

Arleta Kidacka-Wnuk i Tomasz Górzyński wręczyli prezes lubińskiego koła PZN Beacie Czuczole prezent, czyli laptop z oprogramowaniem

Prezentów było dzisiaj znacznie więcej, bo na spotkanie przyjechali samorządowcy i przedstawiciele różnych instytucji na co dzień współpracujący z lubińskim kołem Polskiego Związku Niewidomych. Sporo było też podziękowań i gratulacji.

– To dla nas ważny jubileusz – 40 lat jesteśmy już, działamy w Lubinie – przyznaje Beata Czuczoła, prezes lubińskiego koła Polskiego Związku Niewidomych, jednocześnie dodając, że z tej okazji koło chciało podziękować nie tylko swoim członkom, ale i samorządowcom, którzy je wspierają.

Gratulacje złożyły również członek zarządu powiatu lubińskiego Patrycja Rozmus oraz przewodnicząca rady powiatu Jadwiga Musiał

Podziękowania trafiły m.in. prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego, przewodniczącego rady miejskiej Tomasza Górzyńskiego czy do starosty lubińskiego Pawła Kleszcza oraz przewodniczącej rady powiatu lubińskiego Jadwigi Musiał.

Lubińskie koło na co dzień prowadzi spotkania, wyjazdy, stara się pomagać i integrować osoby niewidome. W tej chwili zrzesza 103 osoby, w większości są to już seniorzy, jednak koło zaprasza do siebie również młodych.

– Można do nas przyjść, zadzwonić – namiary można znaleźć w internecie (TUTAJ). Wspólne rozmowy, wsparcie – to naprawdę jest ważne. Każdy człowiek inaczej odbiera świat, a tutaj może się podzielić swoimi trudnościami, albo doradzić innym, z czego skorzystać, żeby żyło się lepiej i łatwiej – podkreśla Beata Czuczoła. – Chcielibyśmy, żeby była większa świadomość, bo nie wszyscy ludzie niedowidzący i niewidomi, z niepełnosprawnościami wiedzą, z czego mogą skorzystać. Samo funkcjonowanie w swoim mieście jeszcze jest w miarę łatwe, ale jeśli się gdzieś wyjeżdża, to wtedy są duże przeszkody. Trzeba też stawiać na to, żeby uczyć ludzi życia, ale nie tylko w swoim świecie, mieście, ale gdziekolwiek indziej, żeby mogli się łatwo dostosować – dodaje.

Beata Czuczoła, prezes lubińskiego koła PZN

Dzisiejsza technika bardzo ułatwia osobom niedowidzącym i niewidomym funkcjonowanie. Jak przyznaje pani Beata jest m.in. sporo aplikacji, z wielu korzysta również ona. Niektóre z nich są „jej oczami”. – Ta na przykład „Be me eyes” pokazuje, w którym miejscu jestem i jak mam dotrzeć do celu, który jej wskażę – mówi: „teraz idź w lewo, skręć za ile metrów….” – opisuje pani Beata.

15 października kolejne ważne święto dla osób niedowidzących i niewidomych, czyli Międzynarodowy Dzień Białej Laski. Lubińskie koło obchodzi je każdego roku. Jest to bowiem okazja do pokazania ludziom zdrowym, że są tuż obok nich i że chcą żyć tak jak oni, bez ograniczeń i pozornego współczucia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY