Dyrektor szkoły w Chróstniku oskarżany o plagiat

50

tomaszewski.jpg– Przyznaję, że korzystałem z publikacji innych autorów, ale miałem na to ich zgodę. Moim błędem było tylko to, że nie napisałem  tego w swoich tekstach – tak Bronisław Tomaszewski, dyrektor Zespołu Szkół w Chróstniku, komentuje tekst, który ukazał się dzisiaj (24 czerwca) w jednym z dzienników. Autor publikacji sugeruje w nim, że Tomaszewski, naukowiec i działacz ZNP, jest plagiatorem.

Sprawa dotyczy tekstów, które ukazały się w lokalnym dwumiesięczniku oświatowym „Głos Lubiński”. Okazało się, że publikacje, które Tomaszewski podpisał swoim nazwiskiem, nie są do końca jego autorstwa.

– Zaszło bardzo nieprzyjemne dla mnie nieporozumienie – powiedział nam dyrektor Tomaszewski. – To prawda, że korzystałem z materiałów mojej znajomej z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, ale byłem po rozmowie z panią naukowiec, która się na to zgodziła. Mój błąd, że o tym nie napisałem – przyznaje dyrektor.

Tomaszewski  podkreśla, że jego zdaniem sprawa jest wyolbrzymiona.

– Jeden z tekstów dotyczy też wykładu, w którym uczestniczyłem. Nagrywałem wszystko na dyktafon, a później zapytałem prowadzącego czy mogę wykorzystać jego wywody. Zależało mi na ich publikacji, bo chciałem przekazać je w moim środowisku – tłumaczy.

Kiedy cała sprawa z publikowaniem artykułów naukowców z Wrocławia ujrzała światło dzienne, dyrektor rozważał rezygnację z pracy w „Głosie Lubińskim”.

– Początkowo chciałem zrezygnować, ale po rozmowie z autorką tekstów, które wykorzystałem w swoich publikacjach zmieniłem zdanie. Teraz muszę tylko złapać oddech, a potem rozpoczniemy współpracę: będziemy pisać razem i naprawimy mój błąd – zapewnia Tomaszewski.

W szkole, w której Tomaszewski jest dyrektorem, krążą już opinie, że atak na jego osobę może być celowym zabiegiem mającym zaszkodzić placówce, w jej obecnej sytuacji, kiedy powiat dąży do przeniesienia szkoły do Lubina.

– Wciąż szuka się na nas jakiegoś haka, teraz go znaleziono i wyolbrzymiono. Mam nawet pewne podejrzenia , kto może za tym stać – kończy dyrektor.

MS


POWIĄZANE ARTYKUŁY