Decyzją Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, prezydent powinien rozwiązać umowę o pracę ze Stanisławą Lewandowską, pełniącą funkcję dyrektora MOPS. Tymczasem od ogłoszenia wyroku sądu mija kolejny miesiąc, a nowego dyrektora jak nie było, tak nie ma. Kiedy w końcu doczekamy się realizacji wyroku?
Najpierw decyzję prezydenta o powołaniu Lewandowskiej na dyrektora MOPS zakwestionował wojewoda, potem do jego rozstrzygnięć przychylił się też sąd. Oba organy uznały, że Stanisława Lewandowska nie powinna kierować Miejskim Ośrodkiem Opieki Społecznej, bo w momencie powołania na stanowisko, nie miała wymaganego w tej dziedzinie doświadczenia. Prezydent musiał więc rozwiązać z dyrektorką umowę o pracę.
Tymczasem od listopadowego wyroku sądu mija kolejny miesiąc, a placówką socjalną nadal kieruje Stanisława Lewandowska.
– Do końca marca dyrektor MOPS jest na wypowiedzeniu – wyjaśnia sekretarz miasta, Lech Dłubała, zapytany o przyczyny takiej sytuacji. – Do tego czasu ogłoszony zostanie też nowy konkurs – zapewnia urzędnik.
Od czasu, gdy dyrektor Lewandowska objęła funkcję dyrektora MOPS zyskała też wymagane na jej kwalifikacje. Ze strony formalnej nie ma już zatem żadnych przeciwwskazań, by ponownie zgłosiła w konkursie swoją kandydaturę. Tutaj decyzje jeszcze nie zapadły.
– Rozważam taką możliwość, ale jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji – odpowiada krótko Stanisława Lewandowska.