Lubińska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa 2,5-miesięcznego chłopczyka, do którego doszło 26 lipca br. w gminie Rudna. Aresztowani w tej sprawie są matka dziecka oraz jej konkubent. Odrębne postępowanie, dotyczące lubińskich policjantów, prowadzi natomiast Prokuratura Okręgowa w Legnicy.

Śledczy mówią o zabójstwie niemowlaka, ale nie ujawniają, co było przyczyną jego śmierci. Przekonują, że robią to dla dobra prokuratorskiego postępowania. Natomiast sąsiedzi podejrzanej pary – w nieoficjalnych rozmowach – twierdzą, że chłopczyk został uduszony poduszką.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Lidia Tkaczyszyn przyznaje, że znane są już wyniki sekcji zwłok, ale równocześnie nie chce teraz o nich mówić, podobnie jak o zarzutach, jakie postawiono matce chłopczyka i jej konkubentowi.
Wiadomo, że sąsiedzi próbowali zainteresować policję trudną sytuacją noworodka. Jeden z mieszkańców wsi, w dniu zabójstwa, dwukrotnie dzwonił w tej sprawie do oficera dyżurnego lubińskiej komendy. Jednak funkcjonariusze nie podjęli żadnej interwencji. Stąd drugie śledztwo w tej sprawie, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Legnicy. Jak informuje oficer prasowy lubińskiej policji, aspirant sztabowy Jan Pociecha, funkcjonariusze w sprawie których prokuratura prowadzi śledztwo, przez miesiąc byli zawieszeni w czynnościach służbowych.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że matka dziecka oraz jej partner, który nie był ojcem chłopczyka, nadużywali alkoholu. Lubińska policja miała nie znać ich problemów, ponieważ wcześniej mieszkali na terenie powiatu polkowickiego.