Dwa lata miejskiego monitoringu

16

20 kamer rozmieszczonych w różnych punktach miasta monitoruje Lubin już od dwóch lat. Dzięki sprawnemu działaniu systemu ujawniono już kilkaset wykroczeń.

W tym miesiącu mija druga rocznica zainstalowania w mieście monitoringu.

– W miejscach monitorowanych przestępczość i zakłócanie porządku spadły niemal do zera. To nasz wspólny sukces – mówi z dumą Robert Kotulski, komendant Straży Miejskiej. – Ponadto w tych częściach miasta zanikło też zanieczyszczanie terenu.

Dotychczasowa praca systemu zasługuje na uznanie. Monitoring okazał się  pomocny w przypadku nagminnego nie stosowania się do przepisów ruchu drogowego czy w przypadku niszczenia mienia.

– Udało nam się uporać z nastolatkami, którzy teren Pałacu Ślubów przystosowali sobie do jazdy na rolkach. Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się przystosowany do tego park, jednak młodzież upodobała sobie schody właśnie przed Pałacem Ślubów. Dodatkowo niszczona była też zieleń, która utrudniała jazdę. System monitoringu pomógł nam w namierzeniu nieletnich sprawców tego wandalizmu, wobec których zastosowano określone konsekwencje. Podobne czynności zostały zastosowane wobec amatorów grafficiarzy, którzy niszczyli mienie publiczne  – tłumaczy Kotulski.

Monitoring pozwala równie skutecznie wyeliminować zanieczyszczanie miasta.

– Udało nam się wyeliminować wiele wykroczeń trudnych do wykrycia przez patrol. Mieszkańcy, którzy myśleli, że nie są przez nikogo obserwowani, nie sprzątali po swoich zwierzętach. System okazał się pomocny i wykluczył wszelkie dyskusje, co do określenia sprawcy – mówi komendant.

Działający od dwóch lat system pomógł też strażnikom miejskim podczas działań prewencyjnych.

– Otrzymywaliśmy informacje od Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej o nieustannym niszczeniu automatów z biletami. Również w takich przypadkach sytuację pomógł rozwiązać monitoring i akty wandalizmu zostały wyeliminowane – dodaje komendant.

W miejscach objętych monitoringiem w znacznej mierze spadła też przestępczość.

– Monitoring wyeliminował kradzieże łatwych do zdemontowania akcesoriów samochodowych. W miejscach, gdzie zainstalowano kamery nie dochodzi też do bójek. Przykładowo w 2006 roku odnotowaliśmy w jednym z takich miejsc 12 bójek, a rok później już żadnej. To w znacznej mierze potwierdza słuszność systemu, a także zwiększa bezpieczeństwo mieszkańców. My jako strażnicy możemy z kolei zająć się patrolowaniem miejsc, które są mniej bezpieczne – wyjaśnia komendant Kotulski.

Sprawne działanie systemu ułatwia także pracę policji.

– W ciągu dwóch lat wykorzystywaliśmy zapis z jakiegoś obszaru ponad 50 razy, by w ten sposób usprawnić pracę policjantów. Na ogół zarejestrowany obraz umożliwia odnalezienie poszukiwanego przestępcy czy zaginionej osoby. W sytuacji, gdy w krótkim czasie należy przejrzeć duży obszar miasta, system monitoringu jest niezbędny – tłumaczy komendant.

W założeniach systemu istnieje możliwość rozbudowy technicznej.

– 20 kamer to wiele. Ułatwiają one życie mieszkańcom, a służbom porządkowym pozwalają skierować prewencyjne patrole w miejsca najbardziej niebezpieczne. Jednak żeby system był jeszcze bardziej skuteczny, niezbędna jest jego rozbudowa.

Z opinią komendanta zgadzają się miejscy urzędnicy.

– Statystyki obrazują spadek wykroczeń w miejscach, w których jest zainstalowany monitoring. Oznacza to, że jest on skuteczny i jego rozbudowa jest zasadna – mówi Krzysztof Maj, rzecznik Urzędu Miejskiego.

MS


POWIĄZANE ARTYKUŁY