Pierwsza rozprawa, pojednawcza, odbyła się jeszcze w lipcu. Dziś, 3 września, w sądzie po raz kolejny spotkali się przewodniczący rady miejskiej Marek Bubnowski i prezes Lubińskiej Spółki Inwestycyjnej Artur Dubiński. Obu panów przed oblicze Temidy zaprowadziło stwierdzenie, wypowiedziane przez przewodniczącego, że Lubińska Spółka Inwestycyjna przejadła 500 tys. zł.
Ostatnia rozprawa, jak i poprzednie odbyła się za zamkniętymi drzwiami. Najpierw wyjaśnienia złożył przewodniczący Bubnowski, potem zeznawał prezes LSI.
– Wystąpiłem też o włączenie do materiału dowodowego protokołu pokontrolnego NIK-u w sprawie LSI oraz Urzędu Miejskiego – dodaje Marek Bubnowski.
Sąd ma dwa miesiące na zapoznanie się z protokołami. Kolejna rozprawa odbędzie się 5 listopada.
– Na najbliższej rozprawie sąd przesłucha nagranie z zeszłorocznej sesji rady miejskiej, na której przewodniczący Marek Bubnowski stwierdził, że LSI przejadła 500 tys. zł – relacjonuje prezes LSI Artur Dubiński.
Słowa te padły podczas sesji dotyczącej przekazania pieniędzy na budowę hali widowiskowo-sportowej w Lubinie. Ponieważ Artur Dubiński uznał stwierdzenie Bubnowskiego za niezgodne z prawdą, podał go do sądu. Marek Bubnowski tłumaczył, że jego słowa wyrwane zostały z kontekstu, a cała jego wypowiedź miała inny sens. Obaj panowie mogą teraz swoje argumenty przedstawić sądowi. Jeżeli uzna on, że przewodniczący jest winny popełnienia przestępstwa, możliwe, że będzie musiał pożegnać się z mandatem radnego oraz zapłacić 3 tys. zł na rzecz Domu Dziecka w Ścinawie.
– Mam swoje argumenty i jestem spokojny o wynik procesu – dodaje Dubiński.
MRT