To była ciężka wiosna dla najmłodszych rugbystów z Lubina. Po finałach w szkolnej lidze nadszedł czas na zakończenie Dolnośląsko-lubuskiej Ligi Żaków.
Ostatni turniej rozegrany został na stadionie rugby w Bolesławcu przy ul. Rajskiej. Była to trzecia impreza w tej serii rozgrywek, a zarazem pierwszy historyczny sezon naszych zawodników w kategorii „kontakt” i tu warto dodać, że na boisku zobaczyliśmy 2 dziewczyny, które zagrały po raz pierwszy mecze w kontakcie.
– Weronika i Ola dały z siebie dwieście procent. Jesteśmy z nich bardzo dumne – stwierdziła po turnieju Marcelina Falkiewicz. – Na pewno nie musimy się martwić o zaplecze i przyszłość kadry żeńskiej – dodaje rugbystka.
Po spotkaniu łza zakręciła się trenerowi Tomaszowi Nimczyk, który z dumą znosił obolałą zawodniczkę z boiska. – Zapytałem Weronikę, która po nieudanej szarży na zawodniku z Zielonej Góry przez chwilę leżała obolała na murawie, czy gra dalej? Odpowiedziała, że jasne, zaraz tam wraca i jeszcze im pokaże jak się gra – komentuje trener.
Miedziowi zakończyli sezon na 2. miejscu zarówno w kategorii bez kontaktowej TAG jak również kontaktowej Żak.
Fot. Miedziowi Lubin
