LUBIN. Skąd biorą się takie nazwy na znakach? Nowe Żabno? A gdzie to jest? Ten drogowskaz ma pomóc w zorientowaniu się na trasie? – zastanawia się lubinianin. Takich miejscowości, o których właściwie nikt nic nie wie – ani, gdzie one są, ani dlaczego akurat je umieszczono na znakach, jest jednak więcej.
– Od dłuższego czasu ja i kilku moich znajomych zastanawia logika umieszczenia na drogowskazach wsi Nowe Żabno – pisze w mailu do redakcji pan Konrad. – Czy ktoś z ówczesnych radnych stamtąd pochodzi i postanowił zrobić sobie prezent? Czy może podczas ustalania znaków zabrakło pomysłów i pokazali pierwszy, trafiony palcem punkt na mapie? Po co nam znak do miejscowości oddalonej o 57 km, nie leżącej nawet przy drodze krajowej z niespełna 300 mieszkańcami? – zastanawia się nasz Czytelnik.
O umieszczeniu na drogowskazie Nowego Żabna nie zdecydowali jednak, jak sugeruje to pan Konrad, radni. To nie przypadek, tylko… rozporządzenie. Kiedyś droga, przy której stoi znak, była wojewódzka i tam właśnie się kończyła.
– Jest taki zapis w rozporządzeniu, mówiący o tym, że na znakach wymieniane są ostatnie miejscowości znajdujące się na drodze, przy której stoi znak (kończy się dana kategoria drogi albo numer – przyp. red.) – wyjaśnia Zdzisław Przepiórski z wydziału infrastruktury lubińskiego urzędu miejskiego. – To doprowadziło do wielu śmiesznych sytuacji, że na drogowskazach są umieszczone niewielkie miejscowości, których nikt nie kojarzy – dodaje.