Wydawać by się mogło, że pieszy i rowerzysta może nią dotrzeć do centrum miasta. Jednak droga ciągnąca się wzdłuż parku Wrocławskiego kończy się nagle przed wjazdem do Tesco. – A przecież to jest szeroki chodnik i ścieżka rowerowa, teoretycznie łączące najkrótszą drogą Zalesie z centrum miasta – ubolewa jeden z naszych Czytelników. – Nie można tam zrobić jakiegoś przejścia? – pyta.
Kiedyś w pobliżu wjazdu do hipermarketu była zebra. Prowadziła do parku Wrocławskiego. Ale potem została zlikwidowana. Od tamtej pory ścieżka rowerowa i droga dla pieszych prowadzą donikąd.
Ludzie radzą sobie przebiegając między samochodami, które wjeżdżają i wyjeżdżają z hipermarketu.
– Chodnik za marketem kończy się ślepo. Po dojściu do wjazdu na teren marketu nie ma ani przejścia dla pieszych – czy to w kierunku sądu czy parku – ani chodnika w kierunku samego marketu. Stamtąd są dwie drogi: albo przebiega się między autami przez środek jezdni, albo idzie w stronę marketu po wyboistym trawniku – pisze w mailu do naszej redakcji pan Robert.
Urząd miejski planuje jeszcze w tym roku zrobić przejście dla pieszych w tamtym miejscu. – Teren wydeptany prowadzący w stronę marketu należy do Tesco, w związku z tym gmina miejska Lubin nie może go utwardzić. Natomiast do końca czerwca zostanie wyznaczone przejście dla pieszych wraz z elementami bezpieczeństwa ruchu – wysepką – mówi Rafał Rozmus, naczelnik wydziału infrastruktury Urzędu Miejskiego w Lubinie.