Drabik: Wiemy po co gramy i co chcemy osiągnąć

200

Przed szlagierowym meczem z MKS-em FunFloor Lublin rozmawialiśmy z kapitan aktualnych Mistrzyń Polski, Joanną Drabik.

Gratulacje za kolejną wygraną. O trzy punkty w Jarosławiu łatwo nie było. Jak ocenisz ten mecz?

Zdecydowanie to było jedno z cięższych spotkanie w tym roku. Od początku meczu nie mogłyśmy złapać swojego rytmy gry. Brak obrony i duża ilość błędów własnych zaburzyła nam dobry początek, czego efektem była gra na styku przez sześćdziesiąt minut. To jest jednak sport, a my jesteśmy tylko ludźmi i takie mecze się zdarzają. Dla nas priorytetem zawsze są trzy punkty.

Przed nami kolejne spotkanie. Tym razem na własnym parkiecie podejmować będziemy MKS FunFloor Lublin. Jak podchodzicie do spotkania z odwiecznym rywalem?

Jak do każdego w lidze. Jest to dla nas mecz równie ważny, jak każdy rozegrany do tej pory i jak wszystkie kolejne przed nami. Oczywiście sezon małymi kroczkami zbliża się do końca, każda drużyna odczuwa powoli zmęczenie, ale zdecydowanie nie odbiera nam to czujności. Wiemy po co gramy i co chcemy osiągnąć!

W przypadku naszej wygranej można będzie już chłodzić szampany?

Nie myślimy o tym zupełnie. Dla nas to jeszcze spory kawałek drogi do przejścia i pewnie nie łatwiej drogi. O szampanach możemy porozmawiać w połowie maja.

Mecze Lubina z Lublinem określane są mianem szlagieru, hitu, ligowego klasyku. Które z tych określeń jest według Ciebie najbardziej trafne?

Pozostawiam określenia tych spotkań dziennikarzom. Dla nas to mecz o kolejne trzy punkty i nie otrzymujemy za niego dodatkowej gratyfikacji .

W niedzielę zagramy we własnej hali. Jak ważny w tym momencie będzie doping fanów, którzy jak wiemy mają się stawić w bardzo dużej liczbie?

Bardzo ważny jest doping i przewaga własnego parkiety. Kibic często określany jest mianem ósmego zawodnika na boisku i co by nie mówić tak wielokrotnie jest szczególnie w trudnych momentach, jeśli  gra nie układa się po naszej myśli. Dlatego już dziś w imieniu całej drużyny i Klubu serdecznie zapraszam wszystkich miłośników lubińskiego handballu, ale również tych, którzy jeszcze nigdy nie poczuli magii piłki ręcznej na mecz, ponieważ to naprawdę dobry pomysł na spędzenie niedzielnego popołudnia. Emocje gwarantowane!


POWIĄZANE ARTYKUŁY