Na dwie serie przed końcem rozgrywek ORLEN Superligi Kobiet KGHM Zagłębie Lubin obroniło mistrzowski tytuł. To piąty z rzędu, a szósty w historii sekcji złoty medal. O sezonie zakończonym wielkim sukcesem rozmawialiśmy z obrotową Miedziowych, Joanną Drabik.
Nie musimy czekać do środowego starcia z KPR-em Gminy Kobierzyce, bo już teraz wiemy, że mamy mistrza! Jakie to uczucie po raz kolejny sięgnąć po najważniejszy krajowy laur?
Jest to bardzo przyjemne uczucie. Oczywiście przed każdymi rozgrywkami podchodzimy do nich z maksymą „umiesz liczyć, licz na siebie”, bo to zawsze dodaje pewności w osiąganiu sukcesów. Cieszymy się oczywiście, że dwie kolejki przed końcem rozgrywek możemy cieszyć się z tytułu Mistrza Polski.
Dziś chyba wszyscy oglądaliśmy mecz w Kobierzycach?
Zdecydowanie tak. Było to wyczekiwane spotkanie z kilku względów. Dla nas najważniejszym aspektem tego meczu był fakt, że wygrana KPR-u dawała nam już dziś mistrzowski tytuł. Wiedziałyśmy, że Lublin będzie chciał przedłużyć swoje szanse na tytuł, a tylko wygrana w dzisiejszym meczu im to gwarantowało.
Jakbyś podsumowała kończący się wielkimi krokami sezon?
Był to na pewno bardzo ciekawy sezon, zarówno w kontekście walki o kolejną obronę mistrzostwa Polski, jak również w europejskich pucharach. Miałyśmy jasno postawione cele, wiedziałyśmy od początku sezonu co chcemy na koniec osiągnąć. Mistrzostwo udało nam się już przypieczętować, natomiast w Europie nie wszystko poszło po naszej myśli i na pewno pozostaje w nas sportowa złość. Ważne jest jednak to, że nabrałyśmy kolejnego doświadczenia w starciach z innymi zespołami i wierzymy, że kolejny sezon będzie dla nas łaskawszy, dzięki czemu uda nam się spełnić nasze marzenie, jakim niewątpliwie jest wyjście z grupy i powalczenie o jak najlepszy wynik. Przed nami jeszcze jeden cel do zrealizowania, a więc zdobycie Orlen Pucharu Polski w Kaliszu. To jest aktualnie nasz główny cel. Na większe podsumowanie na pewno przyjdzie czas po ostatnim meczu z PGE MKS FunFloor Lublin.
Który mecz najbardziej utkwił ci w pamięci?
Ciężko mi wybrać jeden konkretny mecz. Zagrałyśmy sporo ciekawych spotkań, które na pewno zapadną w pamięci, ale w tym momencie jest mi trudno wybrać jeden konkretny. Cieszyć na pewno może fakt, że tych spotkań, które można wspominać, jest dużo więcej pozytywnych, aniżeli negatywnych.
Do końca sezonu pozostały jeszcze dwa mecze w Orlen Superlidze Kobiet, do których już przystąpimy jako mistrz Polski. Jaki cel stawiacie przed sobą na te dwa ostatnie starcia w Kobierzycach i z Lublinem?
Jesteśmy profesjonalistkami i do końca chcemy dać radość naszym kibicom i samym sobą, tak jak w dwóch poprzednich meczach. Każdy sportowiec lubi wygrywać i dlatego teraz po zrealizowaniu jednego celu, skupiamy się na kolejnym. Oczywiście jesteśmy sportowcami i tak jak nas widzą, tak nas piszą, dlatego zrobimy wszystko, by wypaść w końcówce sezonu jak najlepiej.