Konkursy dla dzieci i dorosłych, występ zespołu Lejdis ze Składowic, pokaz strażacki czy wspólne pieczenie kiełbasek – to tylko niektóre z atrakcji dożynek zorganizowanych w Miroszowicach. Gośćmi święta plonów byli starosta lubiński Adam Myrda oraz wójt gminy Lubin Tadeusz Kielan.
– Dożynki są podziękowaniem zarówno Bogu za plony, jak i rolnikom za poniesiony trud i wysiłek. Bardzo się cieszę, że ta wielowiekowa tradycja jest przez państwa pielęgnowana z takim rozmachem i tak dużym zaangażowaniem. Święto plonów – to także okazja do świętowania, dlatego życzę doskonałej zabawy do białego rana – mówił w Miroszowicach starosta lubiński Adam Myrda.
Do symboliki dożynek nawiązał gospodarz gminy Lubin Tadeusz Kielan, dziękując jednocześnie rolnikom za ciężką pracę, trud, codzienny wysiłek oraz szacunek do tradycji.
A działo się wiele! Sporo trudności przysporzyły uczestnikom dożynkowe konkursy. Trzeba było wykazać się nie lada wiedzą, by rozpoznać rodzaje uprawianych w Polsce zbóż i dużą spostrzegawczością, by znaleźć jak najwięcej roślin, ukrytych w dożynkowym wieńcu. Mieszkańcy Miroszowic poradzili sobie z tymi zadaniami doskonale.
Wiele emocji wzbudził konkurs na najlepszą nalewkę. Z roku na rok cieszy się on coraz większym zainteresowaniem. Podczas ubiegłorocznych dożynek do konkursu zgłoszono cztery trunki, w tym roku było ich… szesnaście. Ośmioosobowe jury miało twardy orzech do zgryzienia, ale ostatecznie zwyciężyła wiśniówka, drugie miejsce zajęła nalewka z owoców lata, a trzecie aroniówka.
Najmłodszych uczestników miroszowickich dożynek przyciągnął pokaz sprzętu i umiejętności strażackich w wykonaniu Ochotniczej Straży Pożarnej z Niemstowa. Jak zwykle doskonale zaprezentowały się Lejdiski ze Składowic, nagrodzone po występie długimi i gromkimi brawami.