To będzie pierwsza taka wyprawa w Polsce – zapewniają członkowie Stowarzyszenia Turystyki Pieszej „Wędrowiec”, którzy chcą przejść pieszo Polskę dookoła, wzdłuż jej granic. Pierwszy etap swojej wyprawy rozpoczną o północy z piątku na sobotę.
– Od stycznia tego roku pracujemy nad tym projektem. Dużo ludzi marzy o takiej eskapadzie, a my postanowiliśmy ją zrealizować – mówi Piotr Socha, prezes Stowarzyszenia.
Lubinianie obliczyli, że przejście Polski wzdłuż jej granic zajmie im około 150 dni. Chcą to zrobić siedmiodniowymi etapami. W sumie zrealizowanie ich marzenia potrwa od 5 do 7 lat. Mają do pokonania około 4 tysiące kilometrów.
– Pierwszy etap rozpoczniemy już jutro o północy (7/8 listopada). Wyruszymy z Helu i dalej pójdziemy granicą północną, potem granicą z Rosją, Litwą i Białorusią – wylicza Socha. – W tym etapie weźmie udział 16 osób, wszyscy należą do stowarzyszenia.
Wędrowcy, najmłodszy ma 14, najstarszy 67 lat, przejdą 210 kilometrów. Każdego dnia będą starać się przebyć od 30 do 40 kilometrów. Od Helu do Władysławowa, brzegiem Zatoki Gdańskiej, przez Trójmiasto i dalej Mierzeją Wiślaną, wzdłuż granicy polsko-rosyjskiej do Bezledów – to dokładna trasa lubińskiej wyprawy.
– Od południa szlaki górskie są wytyczone, ale od wschodniej strony nie ma tras. Nie uda nam się więc przejść typowo od słupka do słupka, bo wiele miejsc jest niedostępnych przyrodniczo lub są to tereny wojskowe, gdzie trzeba mieć specjalne przepustki. Będziemy się starali się być jak najbliżej. Ale są jeszcze inne problemy, chociażby ujścia rzek do morza. Będziemy musieli wydłużać naszą trasę nawet o 10-12 kilometrów – dodaje prezes Stowarzyszenia „Wędrowiec”. – Nikt w Polsce nie organizował takiego wyjścia grupowego i to pieszo, my pierwsi się tego podjęliśmy – podsumowuje.
MRT