Dookoła Lubina

104

Mają do przejścia 97 kilometrów i 24 godziny, żeby je pokonać – wielbiciele pieszych wędrówek dziś rano wyruszyli w podróż dookoła Lubina. – To taka niezwykła przygoda – mówi Piotr Socha ze Stowarzyszenia Turystyki Pieszej Wędrowiec, które zorganizowało tę wyprawę. – Chcemy to kontynuować co roku. Wiemy jednak, że w dzisiejszych czasach nie można liczyć, że stanie się imprezą masową.

 

Wyruszyli z Lubina, z placu za PKS-em. Będą iść cały dzień i całą noc, z przerwami na odpoczynek czy zjedzenie posiłku. – Większość z osób, które się zgłosiły, to członkowie Wędrowca – mówi Piotr Socha. – Są jednak i tacy, którzy nie należą do naszego stowarzyszenia, na przykład kilkoro uczniów, którzy pójdą w sztafecie.

Taką grupą spoza Stowarzyszenia Wędrowiec są uczniowie z lubińskiego Gimnazjum nr 5 – Łukasz, Oskar, Borys, Jakub, Przemek, Sylwia i Klaudia. Do wyruszenia w dzisiejszą wyprawę dookoła Lubina namówił ich nauczyciel historii Rafał Praszczyk. Nie przejdą oni jednak całej trasy, a jedynie część.

– Idziemy od Gorzycy do Szklar Górnych, czyli odcinek, który ma osiem kilometrów z hakiem – mówi Rafał Praszczyk. I choć jego uczniowie przekonują go, że mogli by pokonać całą trasę, on mówi, że dla nich to jeszcze za dużo.

– Dziś trudno znaleźć grupę młodych ludzi chętnych do wędrowania – dodaje nauczyciel z Gimnazjum nr 5. Jemu jednak udało się zarazić kilkoro uczniów swoją pasją.

– Lubimy to – wyznają Oskar, Darek i Borys. – Choć chyba wolimy jazdę na rowerze.

Wielbiciele dwóch kółek również będą mieli okazję wziąć udział w rajdzie dookoła Lubina. W niedzielę rano rusza druga część wyprawy – rowerowa.

– Zaczynamy również z placu za PKS-em. Rowerzyści będą startować miedzy 8 a 10.30. Do tej pory zgłosiło się 20 osób. Ale zapisać się można również jutro na stracie – zachęca Piotr Socha.

Rowerzyści również będą mieli do przejechania 97 kilometrów, ale już nieco mniej czasu na ich pokonanie, bo 12 godzin.


POWIĄZANE ARTYKUŁY