Do Lubina przyjechała zabytkowa polska lokomotywa parowa z 1951 wraz z wagonami pamiętającymi jeszcze lata dwudzieste minionego wieku. To pierwsza od kilku dekad wizyta lokomotywy parowej w Zagłębiu. Na stacji Lubin Górniczy przywitał ją tłum mieszkańców.
Dzisiaj do Zagłębia Miedziowego zawitał muzealny pociąg – lokomotywa parowa TKt48-18 z 1951 r. wraz z wagonami osobowymi Ci28 i Bi29 z lat 1928 -1930. To ostatni już punkt obchodów 60-lecia przełomowego odwiertu, którego 23 marca 1957r. dokonał zespół Jana Wyżykowskiego, wybywając na powierzchnię rdzeń z siarczkiem miedzi.
Pociąg wyruszył z Jaworzyny Śląskiej, by po dwóch godzinach dotrzeć do stolicy polskiej miedzi. Podróżujący nim miłośnicy kolei i kopalni mieli okazję zwiedzić szyb Bolesław. Lubinianie natomiast skorzystali z szansy nieco krótszej podróży parowozem do Legnicy.
– Chcieliśmy pokazać dzieciom coś innego, syn nie jechał nigdy pociągiem, a ten jest naprawdę niezwykły. Nawet ten zapach ma swój urok. Szkoda, że Lubin nie ma normalnych połączeń z Wrocławiem, na pewno wiele osób by skorzystało – mówi Michał, który wraz z rodziną zdecydował się na podróż niezwykłym pociągiem.
Chętnych nie brakowało i nie dla wszystkich starczyło biletów – tak dużą atrakcją okazał się śląski parowóz. Ciężko się dziwić, pociągi osobowe nie zajeżdżają do Lubina od lat, a wielu młodych mieszkańców nigdy nie widziało pociągu z bliska. Lubinianie bardzo by chcieli, by do miasta wróciły systematyczne połączenia kolejowe. Wygląda na to, że doczekamy się tego momentu: linia Legnica – Rudna Gwizdanów ma być wkrótce modernizowana. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
