Dobre tempo, wadliwy sprzęt

63

Załoga GO+ Cars Atlas Ward niestety nie zaliczy portugalskiego rajdu do udanych. O ile tempo prezentowane przez Jakuba „Colina” Brzezińskiego i Roberta Hundlę na odcinkach specjalnych było wyśmienite, niestety znów zawiódł sprzęt. Pod koniec sobotniej pierwszej pętli Rajdu Portugalii posłuszeństwa odmówił silnik w Citroenie DS3 R3T.

Przed tym incydentem Jakub „Colin” Brzeziński i Robert Hundla mieli pewną przewagę w postaci ponad 10 minut nad kolejnym zawodnikiem w klasie WRC 3 i wszystko wskazywało na to, że dzięki mądrej i pewnej jeździe na szutrowych trasach zdołają dopisać pod koniec tej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata 25 oczek do swojego konta.

Do awarii doszło około 30 kilometrów przed parkiem serwisowym, a Jakub „Colin” Brzeziński próbował za wszelką cenę dowieźć auto do swoich mechaników. To okazało się niemożliwe, a po ostatecznym dostarczeniu samochodu do parku serwisowego zespół stwierdził rozległe uszkodzenia jednostki napędowej, które uniemożliwiły dalszą jazdę i były niemożliwe do wyeliminowania na miejscu.

– Już trochę ochłonęliśmy i generalnie trzymamy się. Ogromna szkoda, bo to drugi rajd w tym sezonie i drugi raz tak błahy problem eliminuje nas z walki. Tym bardziej, że na Korsyce prowadziliśmy, tak jak i w tutaj w Portugalii. Chcieliśmy pojechać spokojnie i kontrolować tempo, Race Rent przygotował świetny setup, na którym jadąc bardzo zachowawczo wygraliśmy pierwszą sobotnią pętlę – komentuje Jakub Colin Brzeziński. 

Jakub „Colin” Brzeziński zastrzegał jednak, że nie zamierza się poddawać i ma nadzieję na to, że limit tegorocznego pecha został już wykorzystany. Kolejnym startem załogi GO+ Cars Atlas Ward będzie Rajd Sardynii zaplanowany na dni 8 – 11 czerwca.


POWIĄZANE ARTYKUŁY