Pisali listy, petycje, w końcu zorganizowali także referendum. Wciąż jednak nie otrzymali ostatecznej odpowiedzi odnośnie budowy kopalni węgla brunatnego. Rządowe decyzje nie zostawiają jednak złudzeń, że odkrywka staje się coraz bardziej realna. Powołany Społeczny Komitet Stop Odkrywce zdecydował zatem o zorganizowaniu manifestu w Warszawie i złożeniu wizyty marszałkowi sejmu.
Samorządowcy nie zamierzają się awanturować, ale podjąć tak długo oczekiwany dialog. Dotychczasowe pisma pozostają bowiem bez odpowiedzi, wciąż brakuje drugiej strony, która rozwiałaby wątpliwości mieszkańców lub utwierdziła ich w przekonaniu o powstaniu kopalni. Jak dotąd jedynym konkretem jest przyjęta polityka energetyczna Polski do 2030 roku, która zakłada ochronę złóż już od przyszłego roku.
Gminy uważają, że nic nie jest jeszcze przesądzone, dlatego poprzez specjalnie powołany Społeczny Komitet Stop Odkrywce, na 2 grudnia zaplanowali specjalną manifestację w Warszawie. Wspólnie z samorządowcami ma nią pojechać wielu mieszkańców z sześciu gmin zagrożonych odkrywką.
– Podczas protestu chcemy złożyć na ręce marszałka sejmu petycję, w której zawrzemy prośbę o nie wprowadzanie ochrony złoża – zapowiada Irena Rogowska, wójt gminy Lubin. – Mimo przyjętej przez rząd polityki energetycznej Polski do 2030 roku nie wszystko jest jeszcze przesądzone. Pozwolenia na budowę są wydawane, wszystkie inwestycje są realizowane, gminy w swoich działaniach podejmują decyzje jak do tej pory. Oczywiście powiat również wydaje pozwolenia na budowę. Żadnych aktów prawnych w tej chwili jeszcze nie ma – dodaje.
Przy okazji protestu komitet raz jeszcze będzie nawoływał do rządzących, aby uwzględnić wynik referendum i odstąpić od planów odkrywki.