Ostatni mecz MKS Zagłębia Lubin z Warmią Anders Group Społem Olsztyn był wspaniałym widowiskiem. W końcu kibice oglądali zespół, który nie dość, że komunikuje się niemal idealnie to jeszcze gra do końca pomimo pewnej wygranej. Takich szczypiornistów na pewno chcą oglądać kibice już do końca sezonu.
Nastąpiło pewnego rodzaju przebudzenie w zespole Jacka Będzikowskiego. Spotkania ze Stalą Mielec, MMTS Kwidzynem, i Warmią Olsztyn pokazały, że męski szczypiorniak powrócił na prawidłowe tory. W sobotę ich przeciwnikiem będzie PBS Jurand Ciechanów. Zespół, któremu bardzo zależy na punktach. – Myślę, że spotkanie nie będzie takie łatwe. Jurand stoi przy ścianie i będzie walczył o punkty. My musimy w końcu zdobywać punkty w meczach wyjazdowych. Już bardzo blisko było z Kwidzynem – mówi Jacek Będzikowski, szkoleniowiec MKS Zagłębia Lubin.
Podopieczni Pawła Nocha po 7 kolejkach zajmują 11 miejsce. Oczko wyżej jest Zagłębie Lubin. Mecz z Jurandem odbędzie się jutro na Hali MOSIR, przy ulicy 17 Stycznia 60C w Ciechanowie.