Po raz ostatni w Lubinie, Polska rozegrała mecz międzypaństwowy 22 lata temu. Wtedy to, 3 czerwca 1989 roku, na Stadionie 40-lecia, nasza kadra podejmowała ZSRR. Mecz miał charakter towarzyski i skończył się remisem 1:1. Wówczas selekcjonerem kadry Polski, był Andrzej Strejlau. Jutro w naszym mieście, po tak długiej przerwie, ponownie zobaczymy biało – czerwonych. Tym razem rozegrają spotkanie towarzyskie z Gruzją.
W tym roku, reprezentacja Polski ma za sobą 6 spotkań. Polscy kibice pamiętają szczególnie mecz z Argentyną, gdzie podopieczni Franciszka Smudy wygrali 2:1. I choć po tym meczu, wielu rodaków mówiło, że wygraliśmy z rezerwami rezerw Argentyny, to nie ulega wątpliwości, że goście z Ameryki Południowej, znają piłkarskie rzemiosło nie od wczoraj. Więc wygraliśmy nie byle z kim. Ostatni mecz towarzyski, nasza kadra rozegrała z reprezentacją Francji. Niestety, na Łazienkowskiej to właśnie nasi goście okazali się lepsi, wygrywając 0:1.
Jutro o 20.30 na Dialog Arena zostanie rozegrane kolejne spotkanie towarzyskie. Polska po raz trzeci w swojej historii zmierzy się z Gruzją. W pierwszym meczu w 1997 roku, nasza kadra uległa Gruzji 0:3. Natomiast w spotkaniu rewanżowym w Katowicach, Polska pokonała republikę zakaukaską 4:1. Jak będzie tym razem? Szkoleniowiec biało-czerwonych zapowiada, że z pewną korzyścią dla nas.
– Nie mamy problemów z ofensywą, jedynie z obroną. Trzeba powiedzieć, że od dwa tysiące dziewiątego roku, tracimy po jednej bramce. Więc jest to postęp. Największe zmartwienie to choroby zawodników. Jesteśmy spokojni, bo wszyscy są zdrowi. – Mówił na konferencji prasowej Franciszek Smuda.
Dziennikarzy na dzisiejszym spotkaniu, zainteresowała postać Łukasza Piszczka. Choć nadal ciągnie się za nim widmo korupcji, nie ulega wątpliwości, że jest to wartościowy zawodnik. Tak o młodym obrońcy, wypowiadał się selekcjoner polskiej reprezentacji. – Powiedzmy, że mógł się zrzucić na jakiś bankiet, a tu się okazało, że te pieniądze poszły na inny cel. On nawet nie brał udziału w tym rzekomo sprzedanym meczu. Jest to dobry zawodnik i myślę, że jego sprawa potoczy się w dobrym kierunku.
Miedziowy klub, tak jak PZPN, liczy na to, że jutro Dialog Arena zapełni się po brzegi biało-czerwonymi flagami, a przybyli kibice będą gorąco dopingować swoich.