Dni Lubina to nie tylko muzyka i koncerty. Od kilku lat ma tu swoje stałe miejsce także sport. Podczas Strefy Fit Zone mogą się pokazać kluby z naszego miasta. – Chcemy zachęcić w ten sposób dzieci do uprawiania różnych dyscyplin sportowych, a jak wiadomo Lubin jest miastem bardzo sportowym – mówi Kamil Polak-Salomon z Regionalnego Centrum Sportowego, który jak zwykle poprowadził to wydarzenie.
W tym roku podczas Strefy Fit Zone zaprezentowały się, jednocześnie zapraszając do wspólnej zabawy, kluby: Karate Goju Ryu Zbigniewa Dziubka, piłkarki ręczne z MKS Zagłębia Lubin, Strefa Walk Lubin i Stanisław Tuszyński, Wataha Lubin z Przemysławem Cedro na czele, czyli piłka siatkowa oraz piłka nożna z KGHM Zagłębie Lubin i Akademii Żaczek.
Dzieci bardzo chętnie przyłączały się się do zabawy, próbując swoich sił m.in. w karate, walkach oraz rzucając piłką do bramki. Radości przy tym było mnóstwo. A na koniec w nagrodę każdy otrzymywał upominek, czy to w postaci biletu na basen RCS czy to wejściówki do kina Muza.
– Fajnie, że rodzice przychodzą ze swoimi dzieciakami i zachęcają ich do ruchu – przyznaje Kamil Polak-Salomon. – Mamy też pokaz pierwszej pomocy, który przeprowadza nasza lubińska straż pożarna. Jest bardzo duże zainteresowanie, z czego też się cieszę – dodaje, dziękując jednocześnie komendantowi lubińskiej straży pożarnej i strażakom za to, że zgodzili się przeprowadzić szkolenie. – Oprócz tego jest jeszcze z nami Centrum Działań Twórczych, które prowadzi warsztaty dla wszystkich dzieci – mówi.
W tym roku podczas Strefy Fit Zone zadebiutował klub Zbigniewa Dziubka. Jednocześnie otworzył on dzisiejsze wydarzenie.
– Pierwsze koty za płoty – uśmiecha się Dziubek.
A gdy pytamy, czy łatwo jest zachęcić młodych do uprawiania sportu, przyznaje, że generalnie łatwo, ale…
– Największy problem w sporcie to brak systematyczności – przyznaje Zbigniew Dziubek. – Dzieci za szybko się zniechęcają. Rodzic wyśle np. dziecko na naukę pływania na basenie i myśli, że po miesiącu będzie pływało, podobnie z karate – myślą, że po miesiącu będzie drugi Brucem Lee. A to niestety jest proces na wiele lat. Rodzice też powinni wspierać dzieci w systematyczności. Jeśli dziecko ma gorszy dzień, trzeba dopytać, dlaczego nie chce iść, a nie od razu stwierdzić: „To dobrze, nie idź”. Trzeba tłumaczyć, że poprawia sobie sprawność. W nauce zresztą sport też pomaga, bo przy wielu dyscyplinach, w tym przy karate, obie półkule pracują, jest koordynacja złożona: ręka noga, ręka ręka noga – wyjaśnia.
Pokazać dzieciom, jak fajne może być uprawianie sportu, można właśnie m.in. podczas takich plenerowych wydarzeń, jak dzisiejsza Strefa Fit Zone. Kolejna okazja, by przyłączyć się do tej sportowej zabawy na błoniach podczas Dni Lubina będzie za rok.
– Na pewno, choć może troszeczkę zmienimy formę. Nie chcę na razie zdradzać, jak dokładnie będzie, ale też będzie fajnie – uśmiecha się Kamil Polak-Salomon.