Dla koneserów kina

30

„Kochanków w Księżyca” będzie można obejrzeć w najbliższym Kinie Konesera w Heliosie. Seans odbędzie się dzisiaj, 4 lutego, o godzinie 18.

Reżyserem i scenarzystą filmu jest Wes Anderson – mistrz ironii i groteski, obdarzony niebywałą wyobraźnią, znany z niesztampowej lekkości, inteligencji i oryginalnego stylu. Opowiada historię wydawałoby się przerabianą w kinie do znudzenia: naiwną, dziecięcą love story w stylu retro, ale czyni to w sposób tak zachwycający i przekorny, że trudno nie ulec jej urokowi.

Jako scenarzysta Anderson daje upust swej obsesyjnej dbałości o detale, misternie dopieszczając najmniejszy nawet element dekoracji, kostiumy z lat 60., czego efektem jest bardzo mocna teatralizacja obrazu. Wplata nawet, niczym w bajce, postać widzialnego brodatego narratora. Do tego dochodzi genialna oprawa muzyczna oraz inteligentny humor.

Największym zaskoczeniem jest chyba jednak obsadzenie w produkcji niezależnej, i to w jednej z pierwszoplanowych ról, Bruce’a Willisa. Co prawda wciela się on w postać lokalnego policjanta, ale z przypiętym staroświeckim wąsikiem na twarzy, któremu zamiast szelmowskiego uśmieszku, zamknięto buzię „w ciup”. W epizodzie natomiast, w roli bezdusznej przedstawicielki opieki społecznej, ujrzymy demoniczną jak zawsze Tildę Swinton. Już ten duet genialnych aktorów gwarantuje odpowiedni poziom rozrywki, tymczasem zdaniem niemal wszystkich krytyków, ci znakomici rutyniarze kina zostali zepchnięci na drugi plan przez nowicjuszy, młodych odtwórców głównych ról: Jareda Gilmana i Karę Hayward.


POWIĄZANE ARTYKUŁY