Koncert Boysów przyciągnął tłumy. Tak dobrze, tak wielu lubinian, w tak różnym wieku nie bawiło się już dawno. Rozwrzeszczane nastolatki pstrykały zdjęcia. – Nieważne, że to disco polo. Niby obciachowa muzyka, a tylu ludzi się dobrze się przy niej bawi – skomentowała dziewiętnastoletnia lubinianka Aneta. – Są wakacje, można się rozluźnić.
Boysi to już drugi zespół grający disco polo, jaki pojawił się na Dniach Lubina. Organizatorzy postanowili stworzyć nową tradycję i co roku zapraszać jakąś grupę tworzącą ten rodzaj muzyki, po tym jak w ubiegłym roku występ Top One przyciągnął masę lubinian i wywołał wśród młodszych i starszych prawdziwą euforię. Jedna z fanek zespołu poprosiła nawet lidera grupy o autograf na… piersiach. Nie przejmując się niczym podniosła koszulkę na oczach tłumu.
W tym roku nie było szalonych fanek, ale i na koncercie Boysów mieszkańcy bawili się znakomicie.
Po nich na scenie pojawili się jeszcze Belushi Blues Band. A o godzinie 21 zagra PIN.
Ciąg dalszy zabawy w niedzielę. Zagrają: Arka Noego, Indios Bravos, Rivendell i Myslovitz.
Szczegóły na www.mik-lubin.pl/dni_lubina/.
Fot. MKK, MRT