– Lubin nie jest miastem zbyt fotogenicznym. Ma kilka urokliwych miejsc i głównie właśnie je starali się wyeksponować uczestnicy konkursu – podsumowuje Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor Miejskiego Impresariatu Kultury fotograficzne zmagania lubinian, którzy próbowali uchwycić piękno Lubina. Właśnie dziś, podczas Dni Lubina, rozstrzygnięto konkurs fotograficzny „Piękno zwyczajności – próba portretu naszego miasta”.
Próbę sportretowania miasta podjęło dwadzieścia sześć osób. Organizatorzy konkursu w sumie otrzymali około dwieście prac. Te najlepsze zawisły na murze w pobliżu Wzgórza Zamkowego.
– Jury najbardziej spodobały się prace Bartosza Gromysz. Został on nagrodzony za dostrzeżenie niezwykłości rzeczy zwyczajnych – opowiada o zwycięzcy konkursu dyrektor Małgorzata Życzkowska-Czesak.
Drugą nagrodę otrzymała Roksana Kirchner, za wrażliwość spojrzenia, a trzecią – Ewa Zielińska. Przyznano także nagrodę specjalną i wyróżnienie. Pierwsza trafiła do Łukasza Wielkoszyńskiego, wyróżnienie zaś do Agaty Grajek, Ewy Zielińskiej i Joanny Hodyl.
Prace konkursowe będą wisieć na murze do 30 czerwca.
– Warunki atmosferyczne są dla wystawy niegroźne. Najbardziej boimy się aktów wandalizmu – mówi dyrektor MIK-u. – Dlatego proszę wszystkich przechodniów, żeby zwrócili na nią uwagę, aby nie została zniszczona.