Dziś o godzinie 17.30 na parkiecie hali RCS dojdzie do derbowego pojedynku między KGHM Metraco Zagłębiem Lubin a KPR Jelenią Górą. Jutro natomiast o tej samej porze i w tym samym miejscu do rywalizacji przystaniom panowie, którzy podejmą WKS Śląsk Wrocław. Oba spotkania zapowiadają się bardzo ciekawie.
Rywalki podopiecznych Bożeny Karkut dwukrotnie w tym sezonie poczuły smak zwycięstwa pokonując Ruch Chorzów i Olimpię-Beskid Nowy Sącz. Lubinianki po pięciu kolejkach mają na swoim koncie 8 punktów. Przed nimi szansa na powiększenie tego dorobku. W Superlidze Mężczyzn lubiński klub radzi sobie zdecydowanie gorzej. Po czterech kolejkach miedziowi mają 1 punkt i nie mogą przełamać złej passy. Spotkanie z Wrocławiem będzie więc szansą na polepszenie swej sytuacji. – W obu meczach nie powinno zabraknąć emocji. Przy tym nie trzeba będzie mobilizować zarówno drużyny męskiej jak i żeńskiej, bo są to derby, a one wyzwalają dodatkową energię. Spodziewam się przede wszystkim zaciętej i twardej gry w obu spotkaniach i pozytywnych rezultatów w sobotę i niedzielę – komentuje Witold Kulesza, prezes MKS Zagłębia Lubin.