Derby bramkarzy

10

Adam Malcher i Rafał Stachera. Ci dwaj bramkarze byli bezapelacyjnie bohaterami pojedynku MKS Zagłębia Lubin z SPR Chrobrym Głogów. Wiele „setek” obronionych w tym rzuty karne. Dla zawodników z pola było to nie lada wyzwanie. Do samego końca mecz był bardzo wyrównany, a o zwycięstwie zdecydowała jedna bramka. Właśnie tę w ostatniej minucie zdobył Dawid Przysiek i pojedynek wygrali gospodarze, 22:21.

Jak przystało na gospodarza, wynik meczu otworzył Mateusz Przybylski i Zagłębie prowadziło 1:0. Do 6. minuty na tablicy wyników co chwilę widniał rezultat remisowy. Później na prowadzenie wyszli podopieczni Dariusza Bobrka (6:3). Niemałego zamieszania narobił problem natury technicznej. Tablica wyników zaczęła szwankować co znacznie przeciągnęło spotkanie i momentami zawodnicy mieli przymusowy przestój. Po wznowieniu gry lepsi na parkiecie okazali się miedziowi, którzy do przerwy wygrywali 13:11.

Na początku drugich trzydziestu minut, Mikołaj Szymyślik dorzucił czternastą bramkę dla Zagłębia (14:11). Okazałe prowadzenie po chwili zamieniło się w remis 15:15. Lubinianie często zatrzymywani przez Rafała Stacherę byli wybijani z rytmu, to samo tyczyło się głogowian, którzy przeżywali niemoc twórczą po skutecznych interwencjach Adama Malchera. Do samego końca zespoły wychodziły na jednobramkowe prowadzenie. W 57. minucie było 21:21. Wszystko wskazywało na to, że drużyny mnogą podzielić się punktami. Gwiazdkowy prezent lubińskim kibiciom sprawił Dawid Przysiek, który zdołał pokonać Stacherę i dać Zagłębiu upragnione dwa punkty. Mecz oglądał z trybun Michael Biegler, selekcjoner polskiej reprezentacji mężczyzn w piłce ręcznej. Zapytany na konferencji o ocenę kadrowiczów, powiedział że nigdy nie robi takich statystyk i potrzebuje jeszcze trochę czasu, aby poznać polską Superligę.

– Były to derby i tutaj każdy zdawał sobie sprawę, że będzie to mecz walki. Wpadły tylko czterdzieści trzy bramki, więc bardzo mało. Muszę pochwalić moją drużynę z jednego powodu. Dziś obrona wyszła na spory plus. Dziś bardzo dobrze spisali się Adam Malcher i Rafał Stachura. Najważniejsze jest to, że udało nam się wygrać po ciężkiej walce – skomentował Dariusz Bobrek, szkoleniowiec Zagłębia.

– Kolejny raz jesteśmy rozczarowani. Kolejny mecz przegrywamy minimalnie. Spotkały się wyrównane zespoły. Wygrał zespół o jedną bramkę lepszy – podsumował Piotr Zembrzuski, II trener SPR Chrobrego Głogów.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY