Decyzji nie ma

21

Wydział Dyscypliny Polskiego Związku Piłki Nożnej za tydzień podejmie decyzję o karach dla Widzewa Łódź i Zagłębia Lubin zamieszanych w aferę korupcyjną. Obu klubom grozi degradacja.

W czwartek przedstawiciele klubów zapoznali się z materiałami dowodowymi przekazanymi PZPN przez wrocławską prokuraturę. Według przewodniczącego WD Michała Tomczaka kluby są świadome odpowiedzialności i złożyły wnioski o dobrowolne poddanie się karze. Za tydzień zapadnie decyzja o jej wysokości. Do tego czasu będą się toczyć negocjacje pomiędzy klubami i Wydziałem Dyscypliny.

Tomczak powiedział, że kary muszą być surowe. "Kluby po zapoznaniu się z materiałem dowodowym w zasadzie go nie kwestionują. Uzgodniliśmy, że negocjacje w sprawie kar będą poufne. Mogę jednak zapewnić, że na żadne kary, które mają charakter pośredni, nie wyrazimy zgody".

Szef Wydziału Dyscypliny podkreślił różnice dzielące Zagłębie i Widzew od wcześniej zdegradowanych klubów.

"To sytuacja jakościowo inna niż była w przeszłości. To są kluby, które przychodzą na posiedzenie Wydziału Dyscypliny z zupełnie innym nastawieniem. Oni nie mówią, że nie wiedzą o co chodzi, a winny jest kto inny. Poza tym nie ma tam już osób, którym by można przypisywać działalność korupcyjną w przeszłości. Musimy wspólnie rozwiązać dylemat – z jednej strony mamy do czynienia z bardzo sensownie budowanymi klubami, a z drugiej strony z naprawdę dramatyczną przeszłością korupcyjną. Nie jest naszym celem szkodzenie polskiej piłce nożnej, ale kary na pewno będą dolegliwe" – dodał Tomczak.

Przedstawiciele obu klubów są zgodni, że przeszłość trzeba rozliczyć. "Po obejrzeniu akt jestem świadom wagi zarzutów i jesteśmy skłonni dobrowolnie poddać się karze, ale współmiernej do winy. Takie są reguły gry. Jesteśmy członkiem PZPN i te reguły przyjmujemy" – powiedział prezes Zagłębia Robert Pietryszyn.

Podobnego zdania jest Widzew. Jego główny udziałowiec Sylwester Cacek nie odpowiedział wprost na pytanie, czy w przypadku degradacji pozostanie w klubie. "Mogę tylko powiedzieć, że czuję się oszukany przez pana Szymańskiego, od którego niedawno kupowałem akcje. To jest po prostu biznesowa nieuczciwość. Za wcześnie mówić o ewentualnej zmianie moich planów inwestycyjnych, ale nie po to kupowałem akcje Widzewa, żeby się wycofywać".

Widzew i Zagłębie to kolejne kluby, które zostaną ukarane za "ustawianie" wyników meczów. Wcześniej kary nałożono na sześć klubów – Arka Gdynia, Górnik Łęczna i Zagłębie Sosnowiec zostały zdegradowane z pierwszej ligi, KSZO Ostrowiec Św. i Górnik Polkowice – z drugiej, a drugoligowemu Podbeskidziu Bielsko-Biała zostały odjęte punkty.

Widzewowi zarzuca się przekupienie sędziów w 12 meczach sezonu 2004/2005, co pozwoliło temu klubowi zająć miejsce uprawniające do gry w barażach o awans do ekstraklasy (przegranych z Odrą Wodzisław Śl.). Z kolei Zagłębiu zarzuca się przekupienie sędziów w 9 spotkaniach sezonu 2003/2004, co zaowocowało awansem do ekstraklasy.

Obecnie przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu toczy się pierwszy proces w sprawie korupcji w polskim futbolu. Dotyczy wyodrębnionego ze śledztwa wątku Arki Gdynia. 17 oskarżonych dobrowolnie poddało się karze i wobec nich sąd orzekł kary więzienia od 3 do 7 lat w zawieszeniu. Na domniemanym organizatorze korupcyjnego procederu Ryszardzie F. ps. "Fryzjer" ciąży ponad 50 zarzutów korupcyjnych. W prowadzonym od ponad 2,5 roku śledztwie prokuratura ponad stu działaczom, sędziom, obserwatorom i piłkarzom postawiła blisko 650 zarzutów.

 

źródło: wp.pl


POWIĄZANE ARTYKUŁY