Decydują czy będzie strajk w szpitalu

29

Trudne zadanie stoi przed nowym dyrektorem szpitala na ulicy Bema, Rafałem Koronkiewiczem. Dziś nowy szef ZOZ-u oficjalnie objął stanowisko. Także dzisiaj pielęgniarki i położne rozpoczęły referendum strajkowe, domagając się od dyrekcji placówki podwyżek i zakończenia sporu zbiorowego.

Lista postulatów pielęgniarek i położnych jest długa. Na afiszu, który wywieszono w szpitalu, szefowe związku umieściły swoje żądania i zachęcają koleżanki do wzięcia udziału w głosowaniu.

– Od kwietnia 2007 roku jesteśmy z dyrekcją szpitala w sporze zbiorowym i uważamy, że pora go zakończyć – mówi wprost Małgorzata Siwoń, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. – Domagamy się podwyższenia płac zasadniczych pielęgniarkom i położnym o średnio 550 zł, rozliczenia środków pieniężnych zgodnie z art. 59 a ustawy o ZOZ, wypłacenia środków pieniężnych z nadwykonań i przede wszystkim wyjaśnienia wszystkim związkom, jaka jest sytuacja ekonomiczna szpitala – mamy zyski czy starty – wylicza Małgorzata Siwoń.

Referendum potrwa do środy, 5 stycznia. Potem pielęgniarki zdecydują, czy przystąpić do strajku. Termin referendum jest o tyle niefortunny, że właśnie dziś w szpitalu rozpoczął pracę nowy dyrektor. W spór z pielęgniarkami wszedł jeszcze dyrektor Edward Schmidt, potem sytuacji nie rozwiązał Jarosław Sieracki.

– Termin referendum był już ustalony wcześniej, więc ono musi się odbyć – mówi zastępca dyrektora Bernadeta Tułaza. – Chętnie zapoznamy się z jego wynikami i na pewno spotkamy się z pielęgniarkami, by rozwiązać tę sytuację, bo zależy nam na właściwym funkcjonowaniu ZOZ-u – dodaje.


POWIĄZANE ARTYKUŁY