Do groźnie wyglądającej kolizji doszło dziś na drodze krajowej nr 36 pomiędzy Gogołowicami a Lisowicami. Kierujący volkswagenem passatem, 18-letni mieszkaniec Lubina, nie zachował należytej ostrożności podczas jazdy, wskutek czego jego auto najechało na tył poprzedzającego go jeepa, kończąc podróż w przydrożnym rowie. Na szczęście, nikomu z uczestników stłuczki nic poważnego się nie stało.
Przypomnijmy, że droga krajowa nr 36 to ta sama, na której niedawno doszło do dwóch śmiertelnych wypadków. Tym razem jednak zakończyło się tylko na strachu, poobijanych autach i mandacie karnym w wysokości 500 zł, który musi teraz zapłacić sprawca kolizji.
– Zdarzenie miało miejsce niemal na styku powiatów legnickiego i lubińskiego. Jadąca jeepem z Lubina w kierunku Prochowic kobieta zwolniła, chcąc skręcić w stronę Mierzowic, a w tym czasie na tył jej pojazdu najechał volkswagen passat. Pojazdem tym kierował 18-letni mieszkaniec Lubina, który nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Uderzenie okazało się na tyle niefortunne, że jego samochód dachował i wylądował w pobliskim rowie. Zarówno mężczyźnie i kobiecie nic poważnego się nie stało – relacjonuje młodszy aspirant Jagoda Ekiert, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Na czas działań służb ratunkowych na odcinku drogi, gdzie doszło do zdarzenia, obowiązuje ruch wahadłowy.
Fot. JF