Czy zajmą się Pawią?

124

– Zwierzęta załatwiają się do piaskownic. I gdyby to były tylko zwierzęta… Po zmroku strach wychodzić z domu – skarżą się mieszkańcy ul. Pawiej. Czy miasto zamierza coś z tym zrobić?

Piszą do nas zaniepokojeni Czytelnicy. – Wieczorami boję się wychodzić z domu, kręci się tu dużo podejrzanych ludzi. Piją alkohol, niszczą podwórko, hałasują. Zbliża się lato, już robi się coraz cieplej, będzie jeszcze gorzej – obawia się kobieta.

Inni oburzają się na zaniedbanie placu zabaw. – Już nie pamiętam, kiedy byłem tu z dzieckiem. Ten duży plac ludzie traktują jak wybieg dla zwierząt. Psy i koty załatwiają się do piaskownic, wszystko jest brudne – skarży się lubinianin. – Mamy tutaj tak dużo miejsca, a wszystko jest niechlujne – dopowiada.

Plac na ul. Pawiej to jedna z największych przestrzeni między blokami w Lubinie. W pobliżu Kielicha – punktu wspinaczkowego, znajduje się plac zabaw – zjeżdżalnie dla dzieci i piaskownice. Obok jest specjalny podjazd dla wózków inwalidzkich.

Jak jest z bezpieczeństwem? Zawiadomienia od mieszkańców ul. Pawiej już wpływały do lubińskiej policji.

– Dzielnicowy dostawał zgłoszenia, że dzieją się tutaj rzeczy niepożądane. Niemniej od roku takie alarmy ucichły – informuje asp. szt. Jan Pociecha, rzecznik prasowy lubińskiej policji.

Jak dowiedzieliśmy się w magistracie – miasto chce zadbać o to miejsce – plac zabaw, jak i piaskownice zostaną ogrodzone, żeby zwierzęta nie miały tam wstępu, a dzieci mogły się bezpiecznie bawić.

Fot. Czytelniczka

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY