– Mam fatalną wiadomość dla kibiców, budowa stadionu stoi – mówi Robert Pietryszyn, prezes Zagłębia Lubin. – Prace zostały wstrzymane, ponieważ nie otrzymaliśmy z lubińskiego Starostwa Powiatowego pozwolenia na zmiany w projekcie budowlanym stadionu. Dzięki pomocy prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego, udało nam się w ekspresowym tempie uzyskać wszystkie niezbędne pozwolenia na rozpoczęcie budowy – wyjaśnia prezes.
Jednak gdy kilka tygodni temu władze Zagłębia Lubin złożyły w starostwie wniosek o zmianę w projekcie budowlanym stadionu, starosta lubiński, Małgorzata Drygas-Majka odmówiła wydania takiego zezwolenia.
– Byłem zaskoczony tą decyzją. Oczywiście nie zostawimy tego tak jak jest. Będziemy się starać przekonać samorządowców do projektu. Jeśli brakuje jakiś dokumentów, uzupełnimy je – wyjaśnia Pietryszyn.
Właśnie bowiem niekompletnością złożonych przez Sportową Spółkę Akcyjną Zagłębie Lubin dokumentów starostwo motywuje swoją odmowę wydania pozwolenia na przebudowę stadionu według projektu z przedstawionymi zmianami.
– Inwestor wystąpił z wnioskiem o wydanie decyzji w sprawie zmiany pozwolenia, jednak nie dopełnił formalności związanych z dostarczeniem niezbędnych dokumentów. Chodzi między innymi o opinię Gminnej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej, która powinna zawierać pozytywną opinię dotyczącą przebudowy obiektu (chodzi o opinię z Urzędu Miasta w Lubinie, gdyż prezydent w decyzji o warunkach zabudowy zamieścił wymóg uzgodnienia projektu z Gminną Komisją Urbanistyczno-Architektoniczną i bez pozytywnej opinii nie można wydać zezwolenia). Ponadto niezbędna jest tzw. decyzja środowiskowa, której wydanie leży w kompetencji prezydenta Lubina – mówi rzecznik prasowy starosty lubińskiego Krzysztof Olszowiak. – Przepisy jednoznacznie określają zasady wydawania zezwoleń i nie ma tu miejsca na dowolność interpretacji urzędniczej. Tak więc albo ktoś spełnia wymogi i otrzymuje pozytywną decyzję, albo też nie spełnia wymogów formalnych i otrzymuje decyzję odmowną. Pragnę podkreślić, że Sportowa Spółka Akcyjna Zagłębie Lubin posiada aktualne zezwolenie na budowę stadionu piłkarskiego i nie ma zagrożenia dla tej inwestycji. Myślę że wszystko wyjaśni się za kilka dni. Chcę zapewnić, że ze strony starostwa nie ma złej woli – dodaje rzecznik.
Rzecznik prezydenta zdecydowanie zaprzecza temu, jakoby Urząd Miasta nie wydał Zagłębiu opinii potrzebnych do zaakceptowania przez starostwo zmian w projekcie budowlanym stadionu.
– Nie rozumiem zarzutów Starostwa Powiatowego – mówi Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina. – Prezydent ściśle współpracuje z Zagłębiem w celu doprowadzenia inwestycji do końca. Naszym zdaniem wszelkie formalności zostały spełnione, łącznie z pozytywną opinią gminnej komisji urbanistyczno-architektonicznej, która pozytywnie zaopiniowała projekt. O przychylności wszystkich może świadczyć fakt, że opinia została wydana między świętami a Nowym Rokiem, dokładnie 27 grudnia 2007 – dodaje rzecznik.
Na czym miały polegać owe zmiany w projekcie przebudowy stadionu? W miejscu, gdzie przy stadionie miała według pomysłu starostwa stanąć hala widowiskowo-sportowa w nowym planie przygotowanym przez Zagłębie Lubin pojawił się parking.
– Jeśli chcemy, aby na naszym stadionie odbywały się mecze europejskich rozgrywek, musimy mieć duży parking – przekonuje Robert Pietryszyn. – Będziemy się starać porozumieć z samorządowcami. Możemy też odwołać się od decyzji starostwa do wojewody dolnośląskiego. Jednak to przykre, że nie wszyscy samorządowcy nam sprzyjają. To co wydawało się tylko formalnością, stało się pretekstem dla starosty, aby wstrzymać budowę – dodaje Pietryszyn.
Na razie więc budowa została wstrzymana, jednak jak zapewniają prezes Zagłębia Robert Pietryszyn i rzecznik starostwa Krzysztof Olszowiak, sprawa powinna zostać rozwiązana w ciągu kilku najbliższych dni. Jak będzie, czas pokaże, szkoda jednak że znowu biurokracja opóźni rozwój w naszym mieście.
Marta Czachórska
Wioletta Słabicka