Malutka lubinianka Antosia Młodzik urodziła się bez czterech palców u prawej dłoni. Dziewczynka ma jeszcze szansę na odzyskanie sprawności, ale to wymaga kosztownej operacji w ciągu najpóźniej czterech miesięcy.
Rodzice Tosi potrzebują aż 200 tys. zł, by opłacić skomplikowany zabieg polegający na przeniesieniu kości paliczkowych ze stopy dziecka do dłoni. W miejsce palców u stopy trzeba będzie natomiast przeszczepić kość z talerza biodrowego. Ta metoda aż w 99 proc. gwarantuje, że normalnie będą rosnąć palce i u dłoni, i w stopie dziecka. Warunek jest jeden: odpowiedni czas.
– Gdy Tosia skończy 18 miesięcy, lekarze nie będą już chcieli się podejmować przeprowadzenia takiego zabiegu, ponieważ szanse jego powodzenia będą już zbyt małe. Mamy zatem czas do połowy września – mówi Małgorzata Młodzik.
Operacja ma kosztować dokładnie 198 581,94 zł – taką wycenę otrzymali rodzice pod koniec kwietnia. Natychmiast uruchomili zbiórkę na portalu Pomagam.pl (TUTAJ), gdzie opisują także historię choroby Tosi. Na razie udało im się zebrać jedną dziesiątą potrzebnej kwoty.
– Wierzymy, że uda nam się zebrać te pieniądze i nasza córeczka będzie miała w pełni sprawną rączkę – dodaje mama dziewczynki.
Oprócz internetowej zbiórki pomagać Tosi można także w inny sposób: wrzucając plastikowe nakrętki do serc, które ustawiło w różnych punktach miasta stowarzyszenie Lubin 2006, natomiast na facebookowym profilu Pomoc dla Antosi Młodzik można znaleźć link do zbiórki przedmiotów na charytatywną licytację na rzecz dziewczynki.
Fot. archiwum prywatne