RUDNA. – Jak mamy przechodzić na drugą stronę torowiska? – zastanawiają się mieszkańcy Rudnej Gwizdanów. Po tym jak zamknięto wiadukt, pasażerowie mają nie lada dylemat: narażać się na mandat czy jechać wyznaczonym objazdem?
Remont estakady utrudnia życie nie tylko kierowcom. Z powodu jej zamknięcia mieszkańcy pobliskich wsi nie mają jak dostać się na drugą stronę torów.
– Pozostaje nam objazd, który zajmuje co najmniej dziesięć minut. To jakiś absurd! – żalą się mieszkańcy Rudnej Gwizdanów – Pozostaje jeszcze skrót, czyli przejście przez tory, ale za chodzenie po torach grozi mandat – dodają.
Całą sprawę komentuje kierownik jednostki posterunku w Rudnej. – Rzeczywiście, nie ma tam przejścia, ale to nie znaczy, że można chodzić po torowisku. – wyjaśnia Dariusz Sypień. – To jest łamanie prawa, za które można otrzymać pouczenie albo mandat w wysokości 50 złotych. Zarówno policjant, jak i służba kolei mają prawo ukarać za coś takiego – podsumowuje mundurowy.