Prawdopodobnie jeszcze dziś znane będą wyniki 22-letniego lubinianina, który w miniony piątek trafił do szpitala w Bolesławcu z podejrzeniem koronawirusa. Drugi pacjent, u którego także podejrzewa się wirusa – w sobotę został przewieziony do szpitala we Wrocławiu.
Sytuacja w naszym powiecie, podobnie jak w całej Polsce, jest dosyć dynamiczna. – Na tę chwilę mamy dwie osoby z podejrzeniem koronawirusa, dwie osoby w kwarantannie i 22 objęte nadzorem epidemiologicznym – informuje Janina Szelągowska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubinie.
O podejrzeniu koronawirusa u 22-latka pisaliśmy w miniony piątek. Dziś powinno się okazać, czy jest zdrowy czy dołączy do grona 16 osób w całym kraju, których zaatakował wirus.
Dodatkowo w minioną sobotę w Lubinie pojawiło się kolejne podejrzenie. Jak ustaliliśmy, to około 40-letni mężczyzna. Karetką został przewieziony na SOR przy ulicy Bema, a stamtąd do Wrocławia, gdzie przy ulicy Koszarowej funkcjonuje oddział zakaźny. Mężczyźnie także pobrano próbki do badań na obecność koronawirusa.
Z powodu pojawienia się pacjenta w lubińskim szpitalu przez jakiś czas zamknięto tam strefę SOR. Ponownie została ona otwarta wczoraj, po uprzedniej dezynfekcji.
Przypomnijmy, że na Dolnym Śląsku zdiagnozowano już trzy przypadki koronawirusa. Jeden z pacjentów – 73-letni – jest w ciężkim stanie. Rokowania nie są dobre.
Łącznie w szpitalach na terenie Dolnego Śląska wciąż przebywa 50 pacjentów, u których zaobserwowano objawy koronawirusa 2019-nCoV. Dodatkowo 523 osób w naszym województwie zostało objętych nadzorem epidemiologicznym, a 235 izolacją lub kwarantanną.
W całym kraju na ten moment jest już 16 potwierdzonych przypadków koronawirusa. Ciężki jest stan wspomnianego pacjenta z Wrocławia oraz kobiety przebywającej w lecznicy w Szczecinie.
Dodajmy, że w związku z szybko rozprzestrzeniającym się wirusem, dolnośląski kurator oświaty Roman Kowalczyk w liście do dyrektorów szkół i przedszkoli prosi o odwołanie lub przesunięcie wszystkich wycieczek i wyjazdów poza Dolny Śląsk. – Proszę także o ograniczenie do niezbędnych lokalnych wycieczek, wyjazdów i wyjść – zaapelował Roman Kowalczyk.