275 lubinian wzięło udział w akcji i zarejestrowało się do bazy danych fundacji dawców szpiku DKMS w galerii Cuprum. Nie ma reguł jeżeli chodzi o wiek kandydatów. Na ten krok decydują się zarówno młodzi, jak i starsi mieszkańcy naszego miasta. Jak przyznają organizatorzy, na największe zainteresowanie liczą około godziny 15, kiedy to większość mieszkańców wyjdzie z pracy.
Już kilka minut po 12, w pojemniku na dokumenty znajdowało się siedem kopert z danymi lubinian, którzy zdecydowali się na rejestrację w bazie DKMS. – Widać, że pomimo wakacji zainteresowanie będzie duże – przyznają zgodnie Katarzyna i Waldemar Resiakowie, rodzice zmarłej Kingi, ku pamięci której zorganizowano dzisiejszą akcję.
Dwa niewielkie namioty fundacji ustawione przy delikatesach Alma wzbudzają zainteresowanie przechodzących klientów galerii, którzy co chwilę dopytują o akcję. – Coś tu rozdają? – pytają. Gdy któryś z przedstawicieli DKMS-u zaczyna tłumaczyć o co chodzi, część z nich się wycofuje i obojętnie przechodzi dalej. Jednak zdecydowana większość czyta ulotki i przygląda się całemu cyklowi rejestracji.
Początkowo każda osoba, która zdecyduje się na to, by w razie potrzeby oddać komuś szpik, z pomocą wolontariuszy wypełnia ankietę. – Wypisujemy dane osobowe i pytamy o choroby oraz przyjmowanie leków. Następnie kandydat z taką listą udaje się do namiotu obok, gdzie pobierany jest wymaz z jamy ustnej – informuje Małgorzata ze Stowarzyszenia Niebieski Parasol z Chojnowa, która jest współorganizatorką dzisiejszej akcji.
Istnieją dwa sposoby badania osób, które chcą zostać dawcą. – Pierwszy to właśnie wymaz z jamy ustnej, który wykonuje się za pomocą specjalnej szpatułki przypominającej patyczek do uszu, a drugi to pobranie próbki krwi – dodaje. Lekarze pojawią się na miejscu dopiero za kilka godzin, więc póki co badanie jest wykonywane pierwszą metodą.
Na miejscu od początku pomagają za to pielęgniarki z Miedziowego Centrum Zdrowia. Anna Kulińska z intensywnej terapii oraz Monika Łukaszuk i Karolina Kraśko z oddziału wewnętrznego zajmują się pobieraniem wymazów. – Całość przypomina mycie zębów – mówi jedna z nich.
W pobliżu namiotów widać także sporo kolegów i przyjaciół Kingi, którzy roznoszą ulotki i naklejki po całej galerii. – Trzymałyśmy się zawsze razem. Cieszymy się z akcji, Kinga sama chciała pomagać innym. Myślę, że gdyby była tutaj z nami, to i tak akcja by się odbyła – mówą 19-letnie Natalia i Kamila, przyjaciółki z klasy maturalnej Kingi.
Niestety żadna z nich nie dołączy dziś do grona potencjalnych dawców. Kamila nie może, choć – jak przyznaje – gdyby mogła to by się nie zastanawiała. A Natalia wciąż nad tym myśli. – Na tę chwilę nie chcę. To poważna decyzja, ale nie wykluczam takiego kroku – mówi.
Akcja potrwa do 18 w galerii Cuprum Arena. Na wrzesień zaplanowano już kolejną kampanię fundacji DKMS w Lubinie.