Sporo emocji dostarczyli przybyłym do hali OSIR kibicom podopieczni Jarosława Hipnera, grający w rozgrywkach Juniorów w piłce ręcznej chłopców. Rywalem MKS „Zagłębia” II Lubin był zespól SPR Chrobry Głogów. Od początku spotkanie było bardzo wyrównane, ale przyszedł moment, że goście objęli spore prowadzenie. Tedy rozpoczęła się prawdziwa bitwa z czasem.
Jako pierwsi prowadzenie objęli podopieczni Jarosława Hipnera. Celnym rzutem popisał się Krzysztof Książek. Po pięciu minutach prowadziliśmy 4:0. Ekipa Piotra Sapiana szybko jednak zaczęła odrabiać straty i w 10. Minucie pojedynku było 4:4. Stan remisowy utrzymywał się praktycznie do końca spotkania. 6:6, 8:8, 12:12 i w końcu 13:13. Pierwsza połowa nie wskazała faworyta.
W drugiej połowie głogowianie zaczęli się porządnie rewanżować za straty na początku pierwszej partii. Z wyniku 15:17, zrobiło się nagle 16:20 dla przyjezdnych. Lubinianie jakby osłabli, natomiast SPR rzucał bramkę za bramką. W 48. minucie pojedynku, Głogów prowadził różnicą pięciu bramek. Wydawało się, że wynik meczu jest już przesądzony. Jednak ci, którzy spisali Lubin na straty byli w wielkim błędzie. Artur Drejws i Łukasz Łuka nabrali takiego rozpędu, że prawie wpadali z piłką do siatki rywala. Zagłębie bardzo szybko zaczęło odrabiać straty, a Głogów stał jak wryty w ziemię. Na cztery minuty przed końcową syrenę miedziowi doprowadzili do remisu 26:26! Łukasz Łuka rzucił dwie prawdziwe „rakiety” i Lubin objął prowadzenie 28:26. Ten zawodnik został później ukarany czerwoną kartką za rzekome specjalne znokautowanie zawodnika rywali.
W ostatniej minucie meczu, podopieczni Piotra Sapiana zdołali jeszcze rzucić jedną bramkę, ale było już oczywiste, że zwycięzcą jest MKS „Zagłębie” II Lubin! – Najbardziej cieszę się z tego powodu, że zagrali wszyscy moi zawodnicy, których wystawiłem w tym spotkaniu. Jestem zadowolony również z tego, że rzuciliśmy ekipie z Głogowa prawie trzydzieści bramek – mówił po spotkaniu Jarosław Hipner, szkoleniowiec Juniorów MKS „Zagłębia” II Lubin.