Effector Kielce, który zamyka tabelę PlusLigi, będzie najbliższym rywalem podopiecznych Gheorghe Cretu i Daniele Capriotti. Jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Cuprum Lubin czeka na kolejne 3 punkty.
Początek rozgrywek w wykonaniu zespołów PlusLigi, to bardzo zróżnicowana gra. Mecze są wyrównane, zacięte i często kończą się tie-breakami. – W tym sezonie wyniki często kończą się pięcioma setami. Jest to efekt tego, iż zespoły do końca jeszcze się nie zgrały. Tak naprawdę niedawno powrócili do klubów zawodnicy, którzy grali w kadrach narodowych – przyznaje Marcin Możdżonek, środkowy Cuprum Lubin.
Ekipa z naszego miasta po porażce na inaugurację PlusLigi, złapała wiatr w żagle i od drugiej serii spotkań wygrywa mecz za meczem. Przed nimi spotkanie z drużyną, która zamyka tabelę. – Pokazujemy, że mamy mocny zespół i potrafimy wychodzić z opresji. Nawet jeśli ktoś dłużej nie gra, a po godzinie wchodzi na parkiet, to pomaga zespołowi. To buduje morale na następne mecze – komentuje Wojciech Włodarczyk, przyjmujący Cuprum Lubin.
Spotkanie z Effectorem Kielce odbędzie się 20 listopada w Hali RCS o godzinie 18.00.