Cuprum Lubin gromi Będzin

100

Podopieczni Gheorghe Cretu powrócili na parkiety PlusLigi w pełnej krasie. We własnej hali, przy licznie zgromadzonej publiczności, Cuprum Lubin pokonało w trzeciej serii spotkań, MKS Będzin 3:0. Przypomnijmy, że z racji braków kadrowych, dla lubinian były to inauguracje rozgrywek najwyższej klasy siatkówki mężczyzn.

img_9205-copy

Zanim spotkanie się odbyło, wszyscy zebrani w Hali RCS uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego tragicznie górnika na oddziale G-61 kopalni „Polkowice-Sieroszowice”. Przed spotkaniem prezesi klubu przygotowali dla Grzegorza Łomacza złoty laur za godne reprezentowanie Polski i naszego miasta w międzynarodowej rywalizacji. Szefowie Cuprum Lubin dokonali także oficjalnego otwarcia rozgrywek PlusLigi w naszym mieście.

W trzeciej serii spotkań, rywalem lubinian był stary znajomy, jeszcze z konfrontacji w I lidze, czyli MKS-em Będzin. Podopieczni Gheorghe Cretu mieli jeden z najdłuższych okresów przygotowawczych i byli już głodni gry. – Czekaliśmy z utęsknieniem na te spotkanie. Utrudnieniem było to, że nie mieliśmy przyjmujących podczas okresu przygotowawczego. Każdy grał na nieco innych pozycjach, ale świetnie, że dobrze graliśmy w bloku i obronie – podkreśla Paweł Rusek, Libero Cuprum Lubin.

Faktycznie, zebrani w lubińskiej hali kibice, od początku byli świadkami znakomitego zorganizowania gospodarzy. W bloku niemiecko-estoński duet Marcus Böhme – Keith Pupart, zatrzymywał większość ataków gości. Łukasz Kaczmarek i Robert Täht znakimicie prezentowali się na zagrywce. Lubinianie pierwszego seta wygrali 25:16. W drugim, konfrontacja zaczęła się od zepsutej zagrywki przyjmującego gości, Marcina Walińskiego. Kaczmarek i Täht ponownie dali się we znaki rywalom i było 4:2. Nerwowa atmosfera udzieliła się Krzysztofowi Rejno, który za dyskusje otrzymał czerwoną kartkę. Lubinianie kontynuowali dobrą passę. Kilka asów serwisowych zaaplikował Będzinowi Estończyk Robert Täht. Dodatkowo Keith Pupart ze skrzydeł nękał rywali silnymi zagrywkami. Cuprum wygrało 25:13. Trzeci set zdawał się być formalnością. Choć przez pewien czas, gospodarze nie mogli uciec rywalom na większą różnicę punktową, to po dziesięciu minutach, wszystko zmienił znakomity blok Cuprum i solidne ataki gospodarzy. Miejscowi wygrali 25:19 9 cały mecz 3:0.

– Po igrzyskach miałem chwilę oddechu. Czekaliśmy jednak z niecierpliwością na ten pierwszy mecz ligowy. W samym spotkaniu, świetnie zagrywaliśmy i graliśmy blok-obrona. Po prostu bardzo dobrze. Nie spodziewałem się takiego łatwego spotkania, bo Będzin jest niewygodną ekipą i wielu zespołom napsuł krwi – puentuje Grzegorz Łomacz, rozgrywający Cuprum Lubin, który po meczu otrzymał kwiaty od kilkunastoletniej Nikoli, która gorąco wspiera swój zespól w Klubie Kibica. – To było bardzo urocze i bardzo przyjemny podarunek – dodaje reprezentant Polski.

PlusLiga, 3. kolejka, Hala RCS

Cuprum Lubin 3:0 (25:16, 25:13, 25:19) MKS Będzin

MVP meczu: Robert Täht

Wyjściowy skład Cuprum Lubin: Łomacz, Kaczmarek, Puppart, Taht, Bohme, Hain, Rusek (libero)  

Wyjściowy skład MKS Będzin: Waliński, Araujo, Seif, Rejno, Roberts, Ratajczak, Potera (libero)

Fot. Mariusz Babicz

 

 

 

 

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY