Coraz goręcej wokół transportu maseczek z Chin

3181

„Miliony maseczek sprowadzonych z Chin przez KGHM nie mają żadnych certyfikatów jakości, a rząd USA nie dopuścił ich do obrotu” – pisze dziś „Gazeta Wyborcza”, na co KGHM w mediach społecznościowych twardo odpowiada, że to fake news i zapewnia, że za ten artykuł pozwie gazetę do sądu.

Fot. KGHM

Temat maseczek sprowadzonych z Chin przez miedziową spółkę „Gazeta Wyborcza” podjęła w ubiegłym tygodniu, podważając autentyczność certyfikatów. Wtedy KGHM wydał oświadczenie, odpierając zarzuty i zarzucając „Wyborczej” kłamstwo. Pisaliśmy o sprawie w artykule „Burza w mediach – czy maseczki z Chin w ogóle chronią?”.

Dziś w „Gazecie Wyborczej” czytamy kolejne sensacyjne informacje, że rzekomo certyfikaty były podrobione. Dziennik zarzuca też prezesowi KGHM kłamstwo:

Chludziński na antenie TVP Info zapewniał, że „sprowadzony sprzęt posiada wszelkie dokumenty zgodne z zaleceniami UE w kontekście czasu epidemii”. Chwalił się certyfikowaniem przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA).

– Jeśli także Amerykanie używają tych masek i zrobili dopuszczenie do ich używania, a mają zdecydowanie bardziej restrykcyjne normy, to jest również potwierdzenie tego, że produkty są godne zaufania – przekonywał.

Zdjęcia certyfikatów prezes Marcin Chludziński opublikował na Twitterze. Dziś jednak już ich tam nie znajdziemy, bo zostały usunięte. „Gazeta Wyborcza” twierdzi jednak, że zdobyła ten dokument.

„Niniejszy certyfikat jest jedynie powiadomieniem o zarejestrowaniu wyrobu medycznego. Nie stanowi on żadnych gwarancji i nie może być podstawą jakichkolwiek oświadczeń ani gwarancji” – można na nim przeczytać drobnym drukiem.

Prezes Chludziński mówił nieprawdę.

– Zarejestrowanie nie oznacza zatwierdzenia lub dopuszczenia do obrotu – poinformowała nas Brittney Manchester, rzecznik FDA.

– pisze dalej gazeta.

„Wyborcza” twierdzi też, że udało jej się poznać kulisy początku operacji ściągania przez KGHM transportów środków ochronnych. Według niej za tą operacją stoi działająca w Polsce od 17 lat Fundacja Chińsko-Polskiej Wymiany Gospodarczej i Kulturalnej „Sinopol”. Dziennik wskazuje, że kierujący nią Tian Qing powiązany był interesami z Markiem Falentą, biznesmenem skazanym za zorganizowanie procederu podsłuchiwania polityków PO w warszawskich restauracjach, co przyczyniło się do upadku rządu tej formacji.

KGHM tym razem do publikacji „Gazety Wyborczej” odniósł się w mediach społecznościowych:

Kolejny #FakeNews „Gazety Wyborczej”. Przez niewiedzę i brak rzetelności – „GW” wprowadza Polaków w błąd. Nie będzie oświadczeń, wyślemy pozew.

Maseczki już pomagają w walce z #koronawirus, ich jakość jest potwierdzona badaniami. Hejt nie zatrzyma pomocy dla polskich szpitali.


POWIĄZANE ARTYKUŁY