Colin Team wraca do gry

64

Po blisko miesięcznej przerwie dzielącej nas od Rajdu Świdnickiego-Krause, Jakub „Colin” Brzeziński wraca za kierownicę Citroena DS3 R3T w barwach zespołu GO+ Cars Atlas Ward. Po raz pierwszy w tym roku na jego prawym fotelu zasiądzie nowy pilot, ubiegłoroczny mistrz Polski – Robert Hundla.

Rajd Portugalii rokrocznie stanowi jedną z najbardziej wyczekiwanych przez całe rajdowe otocznie rund kalendarza WRC. Dla kierowców stanowi on pierwszy, prawdziwy sprawdzian, bowiem portugalska edycja Rajdowych Mistrzostw Świata zawsze przyciąga zainteresowanie ścisłej, światowej czołówki. Dla kibiców z kolei jest jedną z najbardziej widowiskowych imprez, ze słynną hopą Fafe, przez którą kierowcy przelatywać będą podczas finałowego dnia rywalizacji.

Rozpocznie się ona już dziś od tradycyjnego odcinka testowego Paredes,liczącego 4,60 km. Właśnie wtedy polski zespół po raz pierwszy w Portugalii wsiądzie do przednionapędowego Citroena DS3 R3T. Zajęcia dla załogi GO+Cars Atlas Ward zaczęły się jednak już sporo wcześniej, bo na początku tygodnia. Jakub „Colin” Brzeziński i Robert Hundla, bazując na ubiegłorocznych notatkach sporządzonych przez naszego reprezentanta, przystąpiła do zapoznania z trasą. Kilka dni wcześniej, jeszcze w Polsce, Brzeziński i Hundla przeprowadzili testy na drogach bardzo zbliżonych swoją charakterystyką do tych znanych z Rajdu Portugalii.

W piątek cała stawka przeniesie się na północ, gdzie czekać na nich będą nieco zmodyfikowane odcinki wokół Viano do Castelo – tuż obok hiszpańskiej granicy. Na koniec dnia organizatorzy przewidzieli dwie próby na ulicach historycznej Bragi.

Najdłuższym dniem w całym harmonogramie będzie sobota, podczas której kierowcy zmierzą się nie tylko z wymagającymi trasami w górach Cabreira, ale także zupełnie nowym odcinkiem specjalnym dodanym do rywalizacji. Finał będzie miał miejsce w niedzielę, podczas której wszystkie oczy skierowane będą na odcinek specjalny Fafe oraz jego słynną hopę. 

Jednym z największych wyzwań będą kamienie oraz głębokie koleiny, które wspólnie potrafią stworzyć bardzo ryzykowne warunki do jazdy, szczególnie podczas drugich przejazdów danego odcinka. Zespoły często decydują się na podniesienie zawieszenia w swoich samochodach, aby zmniejszyć ryzyko usterki mechanicznej. 

– Przed nami pierwszy szutrowy rajd w sezonie. Na liście zgłoszeń są praktycznie wszyscy, cała czołówka. Podobnie jak na Korsyce, we wszystkich klasach mamy absolutnie pozapełniane listy. Po zeszłorocznym starcie spróbujemy pojechać trochę śmielej. Patrząc po mapkach dużo odcinków specjalnych się pokrywa, więc wykorzystamy notatki z zeszłego roku i będziemy chcieli powalczyć o podium w klasie WRC 3 – komentuje Jakub „Colin” Brzeziński.


POWIĄZANE ARTYKUŁY