– To cud, że motocykliście nic się nie stało – przyznają policjanci z lubińskiej drogówki, którzy wczoraj wieczorem zostali wezwani w miejsce zderzenia citroena z motocyklem. Oba pojazdy niefortunnie spotkały się u zbiegu ulic Niepodległości i Konstytucji 3 Maja.
– Na szczęście skończyło się na tylko na niegroźnych stłuczeniach i motocyklista o własnych siłach mógł wrócić do domu. Ucierpiała za to jego maszyna, która wymaga kompleksowej naprawy – mówi sierżant Sylwia Wilk z lubińskiej policji.
Z relacji policjantki wynika, że winę za kolizję ponosi kierowca citronena, który wyjeżdżając z ulicy Bema wymusił pierwszeństwo na motocykliście. Ten z kolei jechał w kierunku ulicy Hutniczej.
– Kierowca citroena otrzymał trzysta złotych mandatu i punkty karne – dodaje sierżant Sylwia Wilk.
Publikowane poniżej zdjęcia nadesłał nasz Czytelnik.