Piłkarzy ręcznych Zagłębia Lubin czeka niezwykle trudne zadanie. Podopieczni Pawła Nocha, aby zagrać o piąte miejsce na finiszu rozgrywek PGNiG Superligi Mężczyzn muszą odrobić sporą stratę z własnego parkietu.
Pierwszy mecz rozegrany w Lubinie zakończył się wygraną KPR-u Legionowo 30:24, chociaż początek nie wskazywał na taki obrót spraw. Lubinianie prowadzili do przerwy 14:10, a wcześniej nawet 11:3! Słaba druga połowa i jeszcze słabsza końcówka w wykonaniu miedziowych sprawiły, że dużo bliżej gry o piąte miejsce są podopieczni Roberta Lisa.
Co ciekawe wciąż została podtrzymana pewna zależność – KPR wygrywa w Lubinie, Zagłębie w Legionowie. Miedziowi jadą na parkiet rywala po zwycięstwo, jednak odrobić 6-bramkową stratę nie będzie łatwo. Zagłębie trzy razy wygrywało w Legionowie. Raz, dokładnie 27 kwietnia 2014 różnicą sześciu bramek – 30:24, dwukrotnie zaś dwoma trafieniami.
– Brakuje nam ciągle mentalności zwycięzcy. Nie pozwolę na to, abyśmy się satysfakcjonowali samym awansem do play-off – zapewnia Paweł Noch, szkoleniowiec Zagłębia Lubin.