– Słyszałam, że to ma być obiekt na miarę XXI wieku. Przyszłam, zobaczyłam i potwierdzam: ta galeria naprawdę może stanowić wizytówkę naszego miasta – mówi Julita Strunin, która w sobotę robiła pierwsze zakupy w Cuprum Arena. Większość mieszkańców jest zadowolona z nowego obiektu, nie brakuje jednak głosów krytycznych.
Trochę z ciekawości, a także po zakupy – przez weekend galerię odwiedzili nie tylko lubinianie, ale też mieszkańcy sąsiednich wsi i miast. Na wielopoziomowych parkingu galerii nie brakowało aut na legnickich, głogowskich, a nawet jeleniogórskich rejestracjach.
– Przyznam szczerze, że przyjechałam z ciekawości – mówi 25-letnia Anna z Głogowa.- Tyle się mówiło, że ta galeria ma być taka wyjątkowa, więc chciałam przekonać się osobiście. Przyznam, że budowla robi wrażenie, przede wszystkim dlatego, że jest inna od typowych galerii. Możecie być dumni z takiego kolosa – przekonuje.
Wśród odwiedzających nie brakowało też głosów krytyki.
– Przede wszystkim rozczarowały mnie sklepy – nie ukrywa Hania Woźniak. – Liczyłam na Zarę, ale niestety widzę, że dalej będę musiała jeździć do Wrocławia. A moja opinia? Galeria jak galeria, nie widzę tu nic nadzwyczajnego.
– Widać, że nie wszystko jest jeszcze zrobione. Jest trochę niedociągnięć, pracownicy zapewne spieszyli się, żeby zdążyć przed otwarciem, ale generalnie myślę, że nie ma co krytykować. Ważne, że miasto odżyło i coś zaczęło się tu dziać – podsumowuje student Tomasz Kawka.
MS